Lodowiec Okjökull znajdował się na szczycie wulkanu Ok. Miał około 15 km2 powierzchni i 50 metrów miąższości. Z powodu ocieplenia klimatu jego czapa lodowa wyraźnie się jednak skurczyła i obecnie ma on mniej niż 1 km2 i mniej niż 15 metrów miąższości. Oznacza to tyle, że Okjökull nie można dłużej określać mianem lodowca.
Badacze z Uniwersytetu Rice'a w Houston zainicjowali akcję upamiętnienia lodowca pomnikiem, który zainstalowany zostanie 18 sierpnia podczas publicznej ceremonii.
- Będzie to pierwszy na świecie pomnik lodowca, który stopił się z powodu zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka. Chcemy, dzięki tej symbolicznej tablicy, zwrócić uwagę na to, co tracimy wraz z topnieniem się lodowców na Ziemi - powiedziała antropolog Cymene Howe z Uniwersytetu Rice’a. - Te bryły lodu są największymi rezerwatami słodkiej wody na planecie i zamrożone w nich są historiami atmosfery. Są również często ważnymi formami kulturowymi, które są bardzo znaczące - dodała. - Jeden z naszych islandzkich kolegów powiedział bardzo mądrze: "pomniki nie są dla zmarłych, są dla żywych". Umieszczając tę pamiątkową tablicę, chcemy podkreślić, że od nas, żyjących, zależy, jak poradzimy sobie z topnieniem lodowców i innymi skutkami zmian klimatycznych - podkreśliła Howe.
Choć dla niektórych absurdalne może być upamiętnianie lodowca, jest to niezwykle poważna sprawa. Okjökull z pewnością nie będzie bowiem ostatnim, który zostanie utracony w wyniku zmian klimatycznych. Naukowcy uważają, że do 2200 roku z Islandii może zniknąć 400 lodowców. - Obecnie każdego roku Islandia traci 11 miliardów ton lodu - powiedział Dominic Boyer, profesor antropologii na Uniwersytecie Rice’a, który bada wpływ strat lodowcowych na społeczności islandzkie. Boyer powiedział w rozmowie z CNN, że glacjolodzy przewidują, że „cała lodowcowa masa Islandii zniknie w ciągu następnych 200 lat”. Jak podkreślił, będzie to miało niezwykle duży wpływ na dziedzictwo kulturowe, turystykę, energię hydroelektryczną i rybołówstwo w kraju.
Raport opublikowany w kwietniu ostrzegał, że większość lodowców w Europie Środkowej, Zachodniej Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, przy obecnych stopach utraty lodu, może zniknąć jeszcze w drugiej połowie tego stulecia.