Ostatnio firma Holzwerk produkująca meble dla Ikei już po wręczeniu całej swojej załodze, czyli 340 osobom, wypowiedzeń umów o pracę podjęła decyzję o cofnięciu swojego oświadczenia woli.
[srodtytul]Tylko po akceptacji zainteresowanego[/srodtytul]
– Pomijając wady w samym wręczeniu zwolnień wszystkim pracownikom, czyli naruszenie m.in. ustawy o zwolnieniach grupowych i brak konsultacji tej kwestii ze związkami zawodowymi czy przedstawicielem pracowników oraz niepowiadomienie urzędu pracy o planowanej masowej redukcji personelu, pracodawca miał prawo do cofnięcia oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy o pracę – mówi Grzegorz Nowaczek, prawnik z kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr.
W każdym wypadku szef na cofnięcie swojej decyzji o rozstaniu z pracownikiem potrzebuje jego zgody. Jest ona konieczna nawet w sytuacji, w której podwładny wcześniej odwołał się od wypowiedzenia do sądu pracy i wnosił o uznanie go za bezskuteczne lub – jeśli umowa ulegnie już rozwiązaniu – o przywrócenie do pracy. Potwierdził to również [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 3 grudnia 2008 r. (sygn. I PK 92/2008)[/b]. Stwierdził, że potrzebna jest wyraźna zgoda pracownika, aby decyzja pracodawcy o cofnięciu złożonego mu wypowiedzenia była skuteczna.
Jeżeli takiej akceptacji nie uzyska, złożone wcześniej zatrudnionemu wypowiedzenie jest skuteczne i oznacza rozwiązanie umowy na skutek wypowiedzenia przez zakład pracy.