Stawki w nowym taryfikatorze podniósł prezes Rady Ministrów. I tak, za huczną imprezę w bloku, która zakłóci ciszę nocną współlokatorom, albo za wywoływanie zgorszenia w miejscu publicznym trzeba zapłacić od 100 zł do 500 zł mandatu. Do tej pory było taniej – odpowiednio 200 i 150 zł.
300 zł (do tej pory 200 zł), kosztuje teraz biwakowanie na wydmach. Po 100 zł mandatu grozi wszystkim, którzy nie usuwają śmieci z własnych nieruchomości oraz nie uprzątają błota, śniegu i lodu z chodników położonych wzdłuż nich. Minimum 200 zł, a maksymalnie 500 zł grozi obecnie za wprowadzenie w błąd organu co do danych osobowych.
Dużo ostrożniej musimy obchodzić się też ze zwierzętami. Niezachowanie ostrożności przy prowadzeniu zwierzęcia kosztuje od 50 do 250 zł (do tej pory 200 zł). Droższe jest także drażnienie lub płoszenie psa, przez co staje się on niebezpieczny. To wykroczenie wyceniono na kwoty od 250 zł do 500 zł (do tej pory 250 zł).
Od kilku miesięcy obowiązują surowe przepisy dla palaczy. Nie mogło się więc obyć bez zmiany taryfikatora i pod tym względem. Za sprzedaż papierosów i cygar w sklepie samoobsługowym grozi 100 zł mandatu.
W poprawionym taryfikatorze przewidziano także od 50 do 500 zł za naruszenie przepisów o ochronie przeciwpożarowej. Czeka nas obniżka dolnej granicy grzywny. Chodzi o to, by mandaty za wykroczenia przeciwpożarowe stosować z większą swobodą także wobec osób o niskich dochodach.