Gdy Ozzy Osbourne został wyrzucony z Black Sabbath po kompletnym upadku i nagraniu kompromitującej płyty „Never Say Die!” (1979), jego miejsce zajął James Ronnie Dio, który zrezygnował z Rainbow Ritchiego Blackmore’a. Dio, Włoch wychowany na Wagnerze, nie chciał dłużej grać z Blackmore’em, który wolał komercję.
Albumy „Mob Rules” (1981) i „Heaven and Hell” (1980) dla fanów urodzonych pod koniec lat 60. były w czasie premiery ważniejsze od tych pierwszych nagranych z Ozzym Osbourne’em. „»Mob Rules« to jedna z pięciu najważniejszych kompozycji rockowych” – powiedział Dave Grohl, były perkusista Nirvany, obecnie lider Foo Fighters. Odświeżone Black Sabbath stało się też zachętą do ostrego grania pokolenia Metalliki.
Piosenka tytułowa stała się hitem również dlatego, że zamówiono ją do soundtracku animowanego filmu „Heavy Metal” poświęconego magazynowi, który pokazywał „wszystkie możliwe formy zła”. Black Sabbath z Dio został wysłany do Ascot, angielskiej siedziby Lennona, w grudniu 1980 r., niedługo po tym, jak został zamordowany przez szaleńca.
Czytaj więcej
Bruce Springsteen na nowej płycie „Only the Strong Survive” przypomina hity R&B i soul. Czuć, że nareszcie emanuje optymizmem.
Muzycy znali pałacyk z filmu „Imagine”, ale pamiątki po Johnie jednocześnie onieśmielały i inspirowały. Korzystając z instrumentów The Beatles, Black Sabbath pod kierunkiem kompozytora i gitarzysty Tony’ego Iommi nagrali „Mob Rules”. Ta wersja została przypomniana na drugiej płycie wznowienia, nie pasowała jednak brzmieniem do później zarejestrowanych utworów. Dlatego „Mob Rules” nagrano na nowo. Nie zmienił się tekst Dio z refrenem: „Jeżeli słuchasz głupców – rządzi motłoch”.