„Mob Rules” Black Sabbath. Słuchasz głupców, rządzi motłoch

„Mob Rules” i wcześniejsze „Heaven and Hell”, świetne albumy Black Sabbath nagrane z Jamesem Ronniem Dio, ukazały się na winylach.

Publikacja: 23.11.2022 03:00

Mob RUles 2 LP, BMG, 2022

Mob RUles 2 LP, BMG, 2022

Gdy Ozzy Osbourne został wyrzucony z Black Sabbath po kompletnym upadku i nagraniu kompromitującej płyty „Never Say Die!” (1979), jego miejsce zajął James Ronnie Dio, który zrezygnował z Rainbow Ritchiego Blackmore’a. Dio, Włoch wychowany na Wagnerze, nie chciał dłużej grać z Blackmore’em, który wolał komercję.

Albumy „Mob Rules” (1981) i „Heaven and Hell” (1980) dla fanów urodzonych pod koniec lat 60. były w czasie premiery ważniejsze od tych pierwszych nagranych z Ozzym Osbourne’em. „»Mob Rules« to jedna z pięciu najważniejszych kompozycji rockowych” – powiedział Dave Grohl, były perkusista Nirvany, obecnie lider Foo Fighters. Odświeżone Black Sabbath stało się też zachętą do ostrego grania pokolenia Metalliki.

Piosenka tytułowa stała się hitem również dlatego, że zamówiono ją do soundtracku animowanego filmu „Heavy Metal” poświęconego magazynowi, który pokazywał „wszystkie możliwe formy zła”. Black Sabbath z Dio został wysłany do Ascot, angielskiej siedziby Lennona, w grudniu 1980 r., niedługo po tym, jak został zamordowany przez szaleńca.

Czytaj więcej

Nowa płyta Bruce'a Springsteena. Kiedy powraca radość dzieciństwa

Muzycy znali pałacyk z filmu „Imagine”, ale pamiątki po Johnie jednocześnie onieśmielały i inspirowały. Korzystając z instrumentów The Beatles, Black Sabbath pod kierunkiem kompozytora i gitarzysty Tony’ego Iommi nagrali „Mob Rules”. Ta wersja została przypomniana na drugiej płycie wznowienia, nie pasowała jednak brzmieniem do później zarejestrowanych utworów. Dlatego „Mob Rules” nagrano na nowo. Nie zmienił się tekst Dio z refrenem: „Jeżeli słuchasz głupców – rządzi motłoch”.

Jak wspomina Lynn Curlee, autor okładki przedstawiającej biczowników i płótno inspirowane chustą Weroniki ze śladami krwi ofiary, obraz prezentuje „hejterów, rasistów, demagogów i złych duchownych od czasów Kaina i Abla”.

Każda kompozycja, w tym „The Sign of the Southern Cross”, „Country Girl” czy „Over and Over”, zachowała swoją moc. Tym bardziej szkoda, że Black Sabbath w składzie z Dio i perkusistą Vinnym Appice’em nagrali jeszcze tylko album na żywo „Live Evil”. Ostatecznie James Ronnie odszedł wraz z Appice’em, by zacząć działalność pod szyldem Dio. Równie komercyjnym jak Rainbow...

Czytaj więcej

Podsiadło jedynie za Chopinem

Nie byłoby, oczywiście, „Mob Rules”, gdyby nie pierwsza płyta nagrana z Dio, czyli „Heaven and Hell”. W powstaniu składu Sabbathów bez Osbourne’a maczała zaś palce jego żona Sharon, skądinąd menedżerka obu wokalistów. Ratując solową karierę Ozzy’ego, chciała mieć też wpływ na dalsze losy macierzystej formacji męża.

Gdy Ozzy Osbourne został wyrzucony z Black Sabbath po kompletnym upadku i nagraniu kompromitującej płyty „Never Say Die!” (1979), jego miejsce zajął James Ronnie Dio, który zrezygnował z Rainbow Ritchiego Blackmore’a. Dio, Włoch wychowany na Wagnerze, nie chciał dłużej grać z Blackmore’em, który wolał komercję.

Albumy „Mob Rules” (1981) i „Heaven and Hell” (1980) dla fanów urodzonych pod koniec lat 60. były w czasie premiery ważniejsze od tych pierwszych nagranych z Ozzym Osbourne’em. „»Mob Rules« to jedna z pięciu najważniejszych kompozycji rockowych” – powiedział Dave Grohl, były perkusista Nirvany, obecnie lider Foo Fighters. Odświeżone Black Sabbath stało się też zachętą do ostrego grania pokolenia Metalliki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
muzyka
Taylor Swift i Pearl Jam. Królowa popu i król grunge’u
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Muzyka popularna
Pearl Jam zaopiekowali się porzuconym gitarzystą Red Hotów i nagrali dobry album
Muzyka popularna
Taylor Swift o narkotykowym piekle Florydy na płycie "ratującej życie"
Muzyka popularna
Jean-Michel Jarre i Brian May na bezpłatnym show w Bratysławie
Muzyka popularna
Pearl Jam zaprasza fanów do wysłuchania nowej płyty w kinach