Na budowę sieci internetowej na etapie tzw. ostatniej mili, czyli połączenia do użytkownika końcowego, z unijnych funduszy na lata 2007 – 2013 mamy zarezerwowane ok. 700 mln zł. Po pieniądze mogą sięgnąć małe i średnie firmy. Warunek: inwestycja musi być przeprowadzona tam, gdzie obecnie jest to nieopłacalne na rynkowych zasadach.
By ułatwić urzędnikom ocenę, czy dane przedsięwzięcie jest mało opłacalne, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji postanowiło przeprowadzić inwentaryzację infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce. – Komisja Europejska będzie od nas wymagała dokumentów, na podstawie których udzielamy pomocy przedsiębiorcom – mówi Jarosław Pawłowski, wiceminister rozwoju regionalnego.
Mapa białych plam w dostępie do szerokopasmowego Internetu budowana jest na podstawie informacji od operatorów. Z jednej strony będzie zapobiegać ewentualnym nadużyciom ze strony firm, które chciałyby pozyskać dotacje nawet do rentownych przedsięwzięć. Z drugiej strony może stanowić pomoc dla przedsiębiorstw.
– Taka mapa byłaby cennym źródłem informacji dla lokalnych operatorów telekomunikacyjnych, wskazującym miejsca, którymi warto się zainteresować. To, co nie opłaca się dużym dostawcom usług, wcale nie musi być nieopłacalne dla małych – zauważa Sławomir Zygadło z firmy doradczej Eficom.
Początkowo MSWiA miało ruszyć z konkursem w maju br., potem termin przesunięto na lipiec/sierpień, najnowszy termin to wrzesień. Urzędnicy pracujący przy projekcie mówią nieoficjalnie, że przesunięcia mogą sięgnąć nawet... grudnia.