Do dzisiaj Emitel ma wyłączność na negocjacje w sprawie technicznej obsługi pierwszych kanałów, jakie ruszą w ramach cyfrowej telewizji naziemnej we wrześniu (w 2013 roku ma zastąpić analogową). Operatora tzw. pierwszego multipleksu, czyli zakresu częstotliwości, na których ruszą te stacje (TVP 1, TVP 2, TVP 3, TVN, Polsat, TV 4 i TV Puls) nadawcy mają wybrać sobie sami. Mimo że czasu zostało mało, branża nie spodziewa się, by dziś udało się podpisać z Emitelem umowę.

– W mojej opinii nadawcy przedłużą dziś czas negocjacji na wyłączność z Emitelem na kolejne dwa – trzy tygodnie po to, by znaleźć rozwiązanie problemu z kwestią zamówień publicznych – mówi „Rz” Andrzej Zarębski, medioznawca i szef rady nadzorczej Polskiego Operatora Telewizyjnego.

Problemem przy wyborze operatora w powyższym trybie jest bowiem status TVP, która jako spółka publiczna powinna wybrać operatora w trybie ustawy o zamówieniach publicznych – pisał o tym w tym tygodniu „Parkiet”. To wymagałoby ogłoszenia długotrwałego przetargu. Według mec. Roberta Kroplewskiego, eksperta ds. nowych technologii z Instytutu Sobieskiego, procedura zamówień publicznych nie przewiduje zamówienia wspólnego przez podmiot publiczny i niepubliczny, ale to nie może zatrzymać cyfryzacji, gdy urzędy (KRRiT oraz UKE) zobowiązały wszystkich nadawców do współdziałania poprzez akty administracyjne.

Są już pomysły, jak można wybrnąć z problemu. – Nie ma możliwości, że TVP opóźni cyfryzację. Jeżeli nie przystąpi do pierwszego multipleksu, pozostaje jej multipleks trzeci, na którym ma nadawać docelowo. Tyle że jego zasięg jest dziś mały – mówi „Rz” Anna Streżyńska, prezes UKE. Według niej wybór operatora w przetargu też może powodować problemy, bo gdyby TVP wybrała operatora zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, potem musiałaby skonsultować go z pozostałymi nadawcami i mogłoby się okazać, że ten operator im nie odpowiada. Według ekspertów są jednak legalne rozwiązania niewymagające przetargu. Jeśli operatorem miałby zostać Emitel, z którym TVP ma już umowę na nadawanie analogowe, wystarczyłoby załączyć do niej aneks mówiący o nadawaniu także sygnału cyfrowego. TVP może też zwrócić się do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o zwolnienie ze stosowania ustawy o zamówieniach publicznych. – Jeśli tylko będzie dobra wola wszystkich stron, na pewno uda się znaleźć dobre rozwiązanie sytuacji – uważa Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT.

TVP nie chciała wczoraj zdradzić, co zamierza, i nie skomentowała ewentualnych możliwości rozwiązania sytuacji.