- Zarząd chciałby uplasować cenę akcji nowej emisji w przedziale 2,1-2,6 zł i ma ona być kierowana wyłącznie do inwestorów instytucjonalnych - tłumaczył Michał M. Lisiecki, prezes i współwłaściciel Platformy Mediowej Point Group.

Środki pozyskane z emisji mają być przeznaczone na inwestycje (przejmowanie większościowych i mniejszościowych pakietów oraz tworzenie joint ventures) w segment nowych mediów, m.in. portale internetowe, ale też ofertę dla użytkowników komórek. - Chcemy inwestować w serwisy narzędziowe, nie kontentowe, w których użytkownicy będą musieli płacić za dostęp, ale będą to serwisy mające dla nich dużą wartość. To, co jest plagą Internetu, to kompletny brak poszanowania praw autorskich - my zainwestujemy więc w taki kontent, który będzie trudno kopiować - mówi Benita Jakubowska, wiceprezes Media Point Group.

Analitycy są zdziwieni, że Point Group decyduje się na kolejną emisję akcji, a nie zaciągnął zamiast tego kredytu. Michał M. Lisiecki tłumaczy ten wybór sytuacja na rynku i możliwym pogłębieniem się kryzysu gospodarczego na rynku, co mogłoby skomplikować rozmowy z bankami. - Z poprzedniej emisji udało się nam pozyskać ok. połowę zakładanych środków. Być może tym razem część planowanej kwoty pozyskamy z emisji, a pozostałe środki pozyskamy w inny sposób - mówił Lisiecki.

Point Group wydaje m.in. "Film" i "Machinę", ma też koncesję na nadawanie satelitarnej stacji Machina TV. Narastająco po trzech kwartałach przychody Point Group spadły o 3,8 proc. do 43,12 mln zł, EBITDA urosła o ponad 80 proc. do 9,49 mln zł, a zysk netto przypadający na jednostkę dominującą zwiększył się o 78,6 proc. do 8,96 mln zł.

Niedawno spółka mocno obniżyła prognozę wyników na ten rok. Zapowiedziała przychody ze sprzedaży na poziomie 88 mln zł (poprzednia prognoza zakładała je na poziomie 116,4 mln zł), zysk operacyjny na poziomie 18 mln zł (miało być 29,95 mln zł) oraz zysk brutto w wysokości 18,6 mln zł (miał wynosić 30,2 mln zł).