Ta firma jest chora. Zielone światło mają tu podlizywacze, donosiciele, przytakiwacze. Niestety, zarządzanie mamy na poziomie amatorskim" – to niektóre z opinii, jakie można znaleźć w internetowych dyskusjach na temat dużych, znanych spółek.
Choć specjalistyczne serwisy poświęcone pracodawcom dopiero u nas raczkują (część z nich likwiduje się wkrótce po starcie), w sieci można natrafić na opinie o prawie każdej firmie. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce jej nazwę, by wśród wyników pojawiło się przynajmniej kilka pracowniczych opinii. Przeważnie krytycznych.
Potwierdza to analiza dyskusji na pracowniczych forach w polskim Internecie, którą przygotowała firma doradcza RR Communication Consulting. Według jej wyliczeń prawie połowa zamieszczonych w sieci wypowiedzi była negatywna, a pozytywny ton miał tylko co dziesiąty wpis.
[wyimek][b]44 proc.[/b] wypowiedzi na pracowniczych forach to negatywne komentarze[/wyimek]
Ta fala krytyki w anonimowych dyskusjach w sieci nie dziwi Romana Rostka, szefa RR Communication Consulting. Jego zdaniem to naturalne, że na forach, nie tylko pracowniczych, przeważają skrajne oceny. Do wyrażenia opinii skłaniają nas przecież emocje – w polskich realiach z reguły negatywne. Jak wynika z analizy, krytyczne opinie dominują w komentarzach dotyczących planów i strategii firm, kadry kierowniczej, wewnętrznych procedur oraz współpracowników (ci są zresztą głównym tematem dyskusji na forach). Negatywny ton przeważa też w opiniach o wynagrodzeniach, awansach i związkach zawodowych.