Według informacji Reutersa cena, po której papiery zostały sprzedane inwestorom to 16,5 zł za sztukę. Wczoraj za akcje nadawcy telewizyjnego inwestorzy płacili 17,35 zł. Dziś walory spółki nieco tanieją. Analitycy domyślają się, że transakcja ma związek z postępowaniem spadkowym po śmierci założyciela TVN.
- JP Morgan uplasował akcje z 5-proc. dyskontem, nie dziwię się więc, że tak szybko znalazł się na nie popyt. Transakcja została zamknięta około 10.30 naszego czasu, więc widać, że nie było problemu ze znalezieniem chętnych - powiedział Andrzej Knigawka, analityk ING Securities. - Część instytucji zapewne zechce szybko zrealizować zyski, ale dla części będzie to zapewne jak zwykle inwestycja długoterminowa.
Byłbym optymistą co do zachowania kursu TVN w dłuższym terminie, m.in. ze względu na oczekiwaną w 2011 roku poprawę wyników - powiedział Knigawka.
Pakiet uplasowany przez JP Morgan odpowiada około 2 proc. kapitału telewizyjnej grupy, kontrolowanej przez holding ITI. Zgodnie z ostatnim sprawozdaniem kwartalnym TVN, tzw. grupa ITI poprzez trzy wehikuły zarejestrowane za granicą dysponowała 56,44 proc. akcjami giełdowej firmy.
Nie wiadomo dokładnie, jaka część akcji TVN pozostająca w grupie ITI należała ostatnio do Jana Wejcherta, podobnie jak brakuje danych o pakiecie przynależnym Mariuszowi Walterowi. Założyciele TVN nie zasiadają w radzie nadzorczej TVN od dłuższego czasu, w związku z tym nie mieli już obowiązku deklarować, ile akcji spółki kontroluje każdy z nich. Jedynie Bruno Valsangiacomo - trzeci z "Panów W", czyli założycieli TVN - nadal zasiada w radzie i wiadomo, że posiada nieco ponad 1,7 mln walorów stacji.