Wrocławski Techland, jeden z czołowych polskich producentów gier komputerowych, liczy, że jego najnowszy tytuł – „Dead Island", który trafi na sklepowe półki w całej Europie w piątek 9 września (w USA premiera miała miejsce trzy dni temu), stanie się najpopularniejszą polską grą wideo na świecie. Do tej pory palmę pierwszeństwa dzierżył „Wiedźmin" stworzony przez CD Projekt, którego od premiery (miała miejsce jesienią 2007 r.) kupiło prawie 2 mln fanów.
Utrzymany w klimacie horroru „Dead Island" kosztował 40 mln zł, czyli był o ok. 10 mln zł droższy niż „Wiedźmin 2", który zadebiutował w maju tego roku. Najdroższą do tej pory produkcją, która powstała w naszym kraju, był „Bulletstorm", który miał premierę w lutym. People Can Fly wydało na jego stworzenie 20 mln dolarów. Fani kupili już grubo ponad 1 mln kopii tej gry. Sprzedaż „Wiedźmina 2" również zbliża się do tej granicy, która w branży uważana jest za wyznacznik światowego sukcesu. Próg w ostatnich miesiącach pokonał też „Sniper" stworzony przez City Interactive (zadebiutował wiosną 2010 roku).
Techland wierzy, że sprzedaż „Dead Island" będzie daleko większa. – Szacujemy, że w ciągu roku od premiery sprzedamy 2 mln egzemplarzy. Z tego 75 proc. stanowić będą wersje na konsole Xbox 360 i PS 3, a reszta na komputery PC – mówi Paweł Kopiński, który odpowiada za ten tytuł w Techlandzie. Producent liczy, że łączna sprzedaż gry sięgnie 2,5 – 2,8 mln egzemplarzy. Przedstawiciel Techlandu zapewnia, że prognozy mają solidne fundamenty. Oparte są na zamówieniach składanych przez dystrybutorów. – Cząstkowe wyniki przedsprzedaży, które otrzymaliśmy z kilku sklepów internetowych, m.in. z USA, utwierdzają nas w przekonaniu, że nasze szacunki są jak najbardziej realne, a może nawet zbyt ostrożne – twierdzi Kopiński. „Dead Island" zajmuje pierwsze miejsce w sprzedaży w największym na świecie serwisie zajmującym się dystrybucją gier wideo w postaci cyfrowej (przez Internet) – Steam. Jest również drugą najpopularniejszą grą komputerową (po „Gears of War 3") w Amazon.com – największym na świecie sklepie internetowym.
Premierze „Dead Island" towarzyszy nieporównywalna z innymi polskimi produkcjami kampania marketingowa. Trailer (zwiastun) gry zdobył nawet nagrodę Złotego Lwa w kategorii film internetowy na Międzynarodowym Festiwalu Reklamy w Cannes, co było bezprecedensowym wydarzeniem w historii polskich gier. Jego oglądalność w serwisie YouTube przekroczyła nawet oglądalność trailerów takich światowych hitów jak „Battlefields 3" czy „Gears od War 3".
Techland musi się jednak liczyć z tym, że „Dead Island" (zakładając, że uda mu się zrealizować zakładaną sprzedaż) może za kilka kwartałów stracić tytuł największego polskiego hitu. Producenci „Wiedźmina 2" nie ukrywają, że liczą, iż łączna sprzedaż tytułu będzie o co najmniej 30 proc. lepsza niż pierwszej części sagi.