Mozilla na wojnie z reklamodawcami

Technologie | Producent najpopularniejszej wyszukiwarki w Polsce chce blokować pliki cookies.

Aktualizacja: 13.06.2013 15:41 Publikacja: 13.06.2013 00:11

Mozilla na wojnie z reklamodawcami

Foto: Bloomberg

Mozilla zapowiedziała, że w kolejnej, 22. wersji swojej przeglądarki internetowej Firefox zastosuje domyślne blokowanie „obcych" plików cookies (ciasteczek), czyli innych niż te, które pochodzą z witryny WWW przez nas odwiedzanej. Ciasteczka potrzebne są m.in. po to, by serwis mógł zidentyfikować swojego stałego użytkownika czy pomóc tworzyć statystyki dotyczące ruchu w sieci. Cookies potrzebne są też reklamodawcom, którzy na tej podstawie są w stanie precyzyjnie adresować swoje reklamy.

I właśnie w tych ostatnich wymierzony jest ruch Mozilli. W sieci zawrzało, a Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB nazwał ten zabieg nawet „atakiem nuklearnym na branżę reklamową".

Koniec śledzenia

– Taki ruch ze strony Mozilli ograniczy dostęp do wartościowych danych o użytkownikach, a to z kolei odbije się szerokim echem w branży reklamy internetowej – mówi Arkadiusz Cywiński, niezależny specjalista z branży reklamowej.

– Staramy się przeanalizować sposób, w jaki Safari, przeglądarka Apple'a, domyślnie blokuje cookies, bo czyni to od lat i nikt nie ma o to pretensji – napisał w swoim blogu Brendan Eich, dyrektor techniczny Fundacji Mozilla. – Chodzi o to, by dawać dostęp ciasteczkom ze stron, które odwiedziliśmy, ale zablokować pochodzące z witryn, na które nie zaglądaliśmy.

450 mln użytkowników ma Mozilla Firefox, trzecia przeglądarka internetowa na świecie.

Ciasteczka serwowane z zewnętrznych adresów są niezbędne do śledzenia zachowań internautów, co – zdaniem reklamodawców – umożliwia skuteczne reklamowanie produktów i usług w niszowych segmentach rynku. Polegają na tym zwłaszcza niewielkie firmy, których nie stać na utrzymanie działów marketingu zamawiających reklamy indywidualne w tysiącach witryn. Dlatego to głównie ci mali gracze korzystają z sieci reklamowych używających takich ciasteczek.

– Mozilla nie działa w interesie reklamodawców, tylko internautów i to oni mają prawo zdecydować, czy chcą otrzymywać cookies od firm, których stron nie odwiedzali – powiedział „Rz" Johnathan Nightingale, wiceprezes Mozilli i szef inżynierów Firefoxa.

Złoty środek

Zdaniem polskich reklamodawców Mozilla powinna wziąć pod uwagę to, że w naszym kraju problem jest większy niż za granicą, ponieważ Firefox ma w ręku ponad 45 proc. polskiego rynku przeglądarek. Średnia światowa to 22 proc.

– Próbujemy wytłumaczyć Mozilli, że ten ruch, jak kij, ma dwa końce – mówi Włodzimierz Schmidt, prezes IAB Polska.

– Bo decyzja o domyślnym blokowaniu cookies w przeglądarce Firefox uderzy nie tyle w reklamę online, ile przede wszystkim w małe i średnie przedsiębiorstwa, ponieważ to ich cookies są najczęściej rozpoznawane jako ciasteczka stron trzecich. Duzi dostawcy, tacy jak Google czy Onet, nie odczują tych zmian.

Dlaczego tak się stanie? Na strony internetowe tych firm często wchodzimy, korzystając z ich wyszukiwarek czy serwisów newsowych. Dlatego przesyłane przez nie ciasteczka wykorzystywane do celów reklamowych nie są traktowane jako cookies firm trzecich.

Johnathan Nightingale z Mozilli tłumaczy, że nikt nie sprawdza, czy blokowane są ciasteczka dużego czy małego gracza. Jedyne i demokratyczne kryterium jest takie, czy przesyła on cookies do internautów, którzy nie odwiedzili jego strony. Wiceprezes Mozilli dodaje, że niekontrolowane ciasteczka firm trzecich stały się już ogromnym problemem, który trudno ignorować.

– Sprawdziliśmy to: tylko w ciągu dwóch dni przeciętnie intensywnego surfowania po sieci można otrzymać około 100 ciasteczek od firm, których stron nie odwiedziliśmy – tłumaczy wiceprezes Mozilli. – Nie blokujemy wszystkich cookies automatycznie, ale uważamy, że nasze podejście daje internautom komfort korzystania z sieci połączony z ochroną przed śledzeniem. To uważamy za złoty środek.

Mocnej pozycji Mozilli w  dziedzinie ochrony prywatności dowodzi wyróżnienie Most Trusted Internet Company for Privacy przyznane w 2012 r.

– Moim zdaniem ta decyzja Firefoxa spowoduje spowolnienie w branży reklamowej – uważa prezes IAB Polska.

Kolejne zamieszanie

Problem ciasteczek pojawia się w Internecie już po raz drugi tej wiosny. Poprzednim razem chodziło o wejście w życie 22 marca modyfikacji przepisów dostosowujących polskie prawo związane z cookies do wymogów unijnych.

Zmiany te wymusiły na właścicielach stron WWW umieszczenie informacji o tym, że ich serwisy pozostawiają na komputerach użytkowników własne ciasteczka. Każdy z wydawców był też zobowiązany poprosić użytkowników o zgodę na wysłanie ciasteczek.

Wiele osób, które zobaczyły takie komunikaty, potraktowały je jako ostrzeżenie przed zagrożeniem i nie zgodziły się na otrzymywanie ciasteczek. To, zdaniem specjalistów, mogło źle wpłynąć na działania reklamowe w sieci. Zdaniem Piotra Zabuły, dyrektora rozwoju biznesu w agencji Cube Group, w dłuższej perspektywie może to utrudnić właściwe kierowanie reklam.

Mozilla zapowiedziała, że w kolejnej, 22. wersji swojej przeglądarki internetowej Firefox zastosuje domyślne blokowanie „obcych" plików cookies (ciasteczek), czyli innych niż te, które pochodzą z witryny WWW przez nas odwiedzanej. Ciasteczka potrzebne są m.in. po to, by serwis mógł zidentyfikować swojego stałego użytkownika czy pomóc tworzyć statystyki dotyczące ruchu w sieci. Cookies potrzebne są też reklamodawcom, którzy na tej podstawie są w stanie precyzyjnie adresować swoje reklamy.

Pozostało 90% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie