Aż 93 proc. przedsiębiorstw w ciągu ostatniego roku zwiększyło lub utrzymało wydatki w obszarze bezpieczeństwa IT, wynika ze Światowego Badania Bezpieczeństwa Informacji przeprowadzonego przez firmę doradczą EY. Była to już 16. edycja tego badania, w której wzięło udział 1,9 tys. osób odpowiedzialnych za działy IT oraz bezpieczeństwo informacji z 64 krajów, w tym Polski.
Ankietowane przez EY firmy wśród największych zagrożeń wymieniają masowe stosowanie urządzeń mobilnych (45 proc. wskazań), korzystanie z mediów społecznościowych (32 proc.), cloud computing (25 proc.) czy działania niedbałych lub nieświadomych pracowników (24 proc.).
W porównaniu z 2012 r. wyniki uległy istotnej zmianie. Rok temu to właśnie niedbali i nieświadomi pracownicy wymieniali byli jako główne zagrożenie dla bezpieczeństwa IT firmy (37 proc.). Na urządzenia mobilne (tablety, smartfony) wskazywało wówczas zaledwie 16 proc. respondentów. – Tegoroczne wyniki dobitnie pokazują, że firmy nie nadążają za rewolucją technologiczną. Szybko rozwijające się nowoczesne technologie muszą mobilizować firmy do odpowiedniej priorytetyzacji działań i wdrażania coraz bardziej zaawansowanych zabezpieczeń – mówi Michał Kurek, starszy menedżer w dziale zarządzania ryzykiem informatycznym EY.
Z badania wynika również, że aż 83 proc. firm uważa, że ich działania z obszaru bezpieczeństwa informacji nie są wystarczające. Żeby to nadrobić, prawie wszystkie zwiększały nakłady na ten cel. Głównym problemem, z jakim muszą się zmierzyć firmy starające się skutecznie walczyć z cyberprzestępczością, jest, oprócz zbyt niskich budżetów, brak wyspecjalizowanej kadry. Na pierwszy z problemów, jak wynika z raportu EY, wskazało 65 proc. ankietowanych firm, a na drugi 50 proc.
W przyszłym roku priorytetami dla firm w obszarze bezpieczeństwa IT mają być zapewnienie ciągłości działania (51 proc.), przeciwdziałanie cyberzagrożeniom (38 proc.) i zapobieganie wyciekom danych (26 proc.). – Są to właściwe priorytety – uważa Michał Kurek.