Książka na własne życzenie

Samodzielne wydanie książki to dla debiutanta sposób na wejście na wydawniczy rynek z pominięciem weryfikacji przez wydawcę. Z kolei doświadczonemu pisarzowi daje możliwość przyspieszenia terminu publikacji.

Publikacja: 13.09.2014 02:00

Książka na własne życzenie

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska MS Magda Starowieyska

Samodzielnie wydawane książki to dziś wydatek na każdą kieszeń dzięki popularności druku cyfrowego, znacznie tańszego od offsetu.

Według Łukasza Gołębiewskiego – szefa badającej rynek polskiej książki Biblioteki Analiz oraz przewodniczącego Sekcji Publikacji Elektronicznych Polskiej Izby Książki – w Polsce tytułów wydawanych w ramach selfpublishingu w wersji papierowej może być rocznie już co najmniej 7–8 tysięcy. To szacunki, bo dokładnych statystyk tego rodzaju wydawnictw nikt nie prowadzi.

– Biblioteka Narodowa (BN) nadaje takim tytułom numery ISBN wydawane dla osób prywatnych. Takich numerów w 2012 roku było kilkanaście tysięcy – mówi „Rz" Paweł Marszałek z platformy Wydacksiazke.pl, która od tego roku wydaje książki na życzenie autorów.

To jednak nie pokazuje skali rynku, bo BN wydaje prywatnym osobom całe pakiety numerów (z czego np. w danym roku mogły wykorzystać jeden). Jeden tytuł może mieć przypisanych kilka numerów ISBN, bo każdy format tego samego e-booka wymaga osobnego numeru ISBN.

18 milionów

egzemplarzy książek wydanych sumptem pisarzy Brytyjczycy kupili w 2013 r. wg Nielsen Book

Poza tym jednak, choć wnioskowanie o numer ISBN jest nieuniknione, gdy myśli się o dystrybucji w wielkich sieciach sprzedaży, to nie jest obowiązkowe i nie każdy z tej opcji korzysta, bo w selfpublishingu często wydawane są książki na potrzeby czysto prywatne.

Od wspomnień?po rozprawy

Na własny koszt wydawane są wszystkie gatunki literackie.

– Od poezji do tytułów technicznych – wylicza Wojciech Ławski z Wydawnictwa Poligrafia, które od dziesięciu lat ma selfpublishingowy system wydawniczy Fortunet.

Popularnymi pozycjami są wspomnienia i pamiętniki.

– Są też osoby, które chcą wydać książkę dla rodziny. Znam choćby przykład osoby, która z okazji świąt wydała dla rodziny zebrane w książkę kucharską rodzinne przepisy kulinarne – mówi Paweł Marszałek.

Nie tylko debiutanci

Zainteresowani takimi usługami nie są tylko spragnieni literackiego sukcesu na wielką skalę debiutanci, których oferty odrzuciły „normalne" wydawnictwa. – Naszej autorce, Viktorii Armstrong, wydawca zaakceptował książkę do druku, ale jednocześnie wyznaczył termin za dwa lata, a ona nie chce tyle czekać – mówi Magdalena Łukasiuk, partner biznesowy ds. marketingu i PR Grupy PWN.

Paweł Marszałek do grupy osób zainteresowanych usługami platform selfpublishingowych dorzuca doświadczonych pisarzy, którzy nie chcą już współpracować z tradycyjnymi wydawcami, nie będąc pewnymi, kto kogo wspiera w procesie wydawniczym.

Jeśli książka nie musi zaistnieć fizycznie i autorowi wystarczy jej elektroniczna wersja, autorem można zostać wręcz błyskawicznie i często niemal za darmo – nierzadko warunkiem jest tylko zgoda na wprowadzenie e-booka do dystrybucji.

Elektroniczna księgarnia Virtualo zapewnia, że sporządzenie i wprowadzenie do dystrybucji e-booka zajmuje jej dwa tygodnie.

– Mamy już zarejestrowanych ponad 700 aktywnych autorów i wydaliśmy ponad 1,5 tys. e-booków i audiobooków. Virtualo zajmuje się techniczną stroną przygotowania e-treści i dostarczenia ich do ponad 30 współpracujących sklepów, m.in Empik.com. Nie robimy redakcji – mówi Robert Rybski, prezes Virtualo.

Z kolei zautomatyzowana platforma Wydajksiazke.pl e-booka konstruuje w ciągu zaledwie jednego dnia.

Bardziej koszto– i czasochłonne jest wydanie własnym sumptem książki papierowej. Tu współpraca bardziej przypomina model tradycyjny.

– W ramach naszej oferty autor dostaje oprawę graficzną książki, dwie korekty tekstu, jego skład i łamanie oraz druk i dystrybucję książki w największych sieciach dystrybucyjnych, takich jak Empik czy Matras – mówi Wojciech Ławski.

Proces trwa zwykle około trzech miesięcy, ale w przypadku większych publikacji może się wydłużyć nawet do pięciu. Wydacksiazke.pl dorzuca autorom redakcję w ramach wersji premium, ale jest to tylko obróbka testu pod kątem błędów stylistycznych i ortograficznych i nie jest obowiązkowa.

Nikt nie wnika w treść książek, podobnie jak nie robią tego wydające na życzenie, popularne za oceanem platformy Amazon, Lulu czy Blurb. Włodzimierz Albin, prezes Polskiej Izby Książki, zauważa, że w związku z tym sporym kłopotem dla takich firm bywa odsiewanie plagiatów.

Problemem części publikacji może być też grafomania i słaba stylistyka, gdy autor nie chce współpracy z redaktorem.

– Nasi redaktorzy pracują nad takimi zleceniami tak samo jak nad innymi. Pytanie, czy autor chce z tej współpracy skorzystać – zauważa Magdalena Łukasiuk.

Paweł Marszałek dodaje, że ostatecznej oceny wydanej sumptem autora książki zawsze dokonują czytelnicy. Jeśli jest słabo napisana, po prostu nie budzi zainteresowania.

Ile to kosztuje

Papierowa książka kosztuje autora. Ile – zależy od jej parametrów. Wydawcy standardowo zamieszczają na stronach WWW kalkulator takich kosztów.

– Wydanie 100 egz. 200-stronicowej książki w formacie A5 to u nas koszt rzędu 2 tys. zł. Dystrybucja jest bezpłatna. Żeby do niej wejść, trzeba wydrukować 50 egz. – mówi Magdalena Łukasiuk. – Oferujemy też pewne działania, np. PR, organizację spotkania autorskiego i inne, które staramy się szyć na miarę potrzeb naszych autorów.

Autor dostaje potem 55 proc. ceny netto od każdego sprzedanego egzemplarza (60 proc. w przypadku e-booków).

W ofercie innych wydawców selfpublishingowych (np. WFW, Novae Res, Black Unicorn, Radwan i My Book) można znaleźć nawet ofertę wydania kilkudziesięciostronicowej książki w 20 egz. za niecałe 400 zł.

Wojciech Ławski zaleca autorom wydawanie tysiąca egzemplarzy. Fortunet podaje, że koszt pierwszego wydania książki w takim nakładzie to 10,2 tys. zł. Ze sprzedanej po ustalonej przez autora cenie detalicznej książki otrzymuje on 37,5 proc.

Żeby zniwelować ryzyko porażki, wydawcy publikują w systemie „na żądanie", czyli wprowadzają do księgarni tylko tyle książek, na ile się z nimi umówili, a następnie w miarę potrzeby dodrukowują nakład.

Choć platformy wzdychają, że wielkiego zarobku na projektach selfpublishingowych na razie nie ma, zainteresowanie ich usługami i liczba składanych zleceń rosną. Dowodem na to, że rynek się rozwija, są debiuty nowych tego rodzaju firm.

Samodzielnie wydawane książki to dziś wydatek na każdą kieszeń dzięki popularności druku cyfrowego, znacznie tańszego od offsetu.

Według Łukasza Gołębiewskiego – szefa badającej rynek polskiej książki Biblioteki Analiz oraz przewodniczącego Sekcji Publikacji Elektronicznych Polskiej Izby Książki – w Polsce tytułów wydawanych w ramach selfpublishingu w wersji papierowej może być rocznie już co najmniej 7–8 tysięcy. To szacunki, bo dokładnych statystyk tego rodzaju wydawnictw nikt nie prowadzi.

Pozostało 92% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie