„Mieliśmy ponad 145 tysięcy subskrybentów, a nasze filmy miały łącznie ponad 100 milionów wyświetleń. Udostępniliśmy Wam ekskluzywne komentarze posłów, transmisje z sesji plenarnych i nasze programy. Ale byliśmy na to gotowi i aktywnie rozwijamy się w innych witrynach” – głosi komunikat Dumy.

Andriej Kliszas przewodniczący Komitetu Rady Federacji ds. Ustawodawstwa Konstytucyjnego i Budownictwa Państwowego, skomentował decyzję Amerykanów. „YouTube robi kolejny krok w kierunku stania się nielegalnym w naszym kraju. Szkoda, że YouTube dokonał takiego wyboru – napisał parlamentarzysta.

Wcześniej Roskomnadzor zabronił Google reklamowania swoich zasobów w Rosji. Mówimy o sześciu usługach: wyszukiwarce Google, Google Play, YouTube, YouTube Music, Google Chat i Gmail. Jak wyjaśnił regulator, ograniczenie wiąże się z licznymi naruszeniami rosyjskiego ustawodawstwa przez amerykańską korporację.

Roszczenia wobec Google były związane m.in. z blokowaniem kanałów rosyjskich agencji rządowych i mediów na YouTube. Wczoraj, 8 kwietnia, wyszukiwarki „Yandex” i Mail zaczęły oznaczać zasoby Google jako witryny naruszające prawo Federacji Rosyjskiej. Oznacza to, że Rosjanie, którzy z nich korzystają mogą trafić do kolonii karnej.

Czytaj więcej

Rosja inaczej widzi wojnę w Ukrainie. Ukarze Google za „fake news”