Reklama online: Internet przyciąga coraz więcej pieniędzy

Tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku wydano w Polsce na reklamę online aż o 160 mln zł więcej niż rok wcześniej. Rozwój rynku napędza rosnąca popularność urządzeń mobilnych.

Aktualizacja: 03.08.2016 21:40 Publikacja: 03.08.2016 19:56

Polskie firmy znów uwierzyły w siłę reklamy i zaczęły wydawać więcej pieniędzy na promocję swoich usług i produktów. Największym beneficjentem tego zjawiska jest internet. Po spektakularnym wzroście wydatków w 2015 r. (o 20 proc.), w I kwartale nakłady na reklamę w sieci skoczyły rok do roku o 25 proc., przekraczając po raz pierwszy 800 mln zł – wynika z danych IAB Polska i PwC.

Jeszcze dziewięć lat temu wydawano tyle w internecie przez cały rok. Od tamtej pory wartość rynku wzrosła o ponad 350 proc. Zdaniem IAB w najbardziej optymistycznym wariancie może ona na koniec roku wynieść 3,75 mld zł, czyli zwiększyć się o 19 proc.

– Wszyscy na rynku zadają sobie pytanie: czy to jednorazowa górka czy stały trend? – przyznaje Marta Sułkiewicz, ekspert od reklamy wideo online w firmie Gemius.

Skąd te nagłe zwyżki? – Sukcesywnie rośnie w Polsce liczba internautów, co powoduje, że aby budować zasięg kampanii na poziomach z lat poprzednich, należy zainwestować większe budżety reklamowe. Inflacja cenowa to zjawisko dodatkowo wzmacnia – podkreśla Michał Taranta, ekspert ds. reklamy cyfrowej w domu mediowym Zenith.

Zasługa robotów

Na zwyżki na rynku wpłynęły też zjawiska jednorazowe. Takie jak np. fakt, że Wielkanoc w tym roku wypadła w marcu, czyli w I kwartale.

Włodzimierz Schmidt, prezes IAB Polska, upatruje przyczyny dynamicznego wzrostu w kilku zjawiskach.

– Dynamicznie rośnie reklama programatyczna, dzięki czemu lepiej są wykorzystywane zasoby reklamowe w internecie, ale rosną także nowe formaty: reklama mobilna, którą firmy wykorzystują coraz lepiej i dzięki temu widzą, że te wydatki przynoszą efekty – wylicza.

Reklama programatyczna to taka, którą automatycznie planują, wykorzystując pokłady danych, specjalne mechanizmy, a nie ludzie.

Także Michał Taranta zwraca uwagę, że bardzo duże zwyżki odnotowują reklama mobilna oraz w mediach społecznościowych. – To wpływa na umocnienie się reklamy graficznej jako najchętniej wykorzystywanego formatu – dodaje.

Wydatki firm na reklamę graficzną zwiększyły się w I kwartale aż o 42 proc., a taki rodzaj promocji to aż połowa całego rynku cyfrowej reklamy w Polsce.

– Dość istotne znaczenie może tu mieć tzw. długi ogon, czyli reklama zlecana nie przez duże koncerny, ale przez małe firmy. Najczęściej pojawia się ona na Facebooku, w Google Display Network czy w wynikach wyszukiwania. Metodologia PwC bierze przychody tych wydawców pod uwagę – zauważa Sułkiewicz.

Dobre prognozy

Rosnącą popularność reklamy mobilnej i społecznościowej wyraźnie widać w danych IAB. Wydatki na tę pierwszą tylko w I kw. skoczyły o 89 proc., do 145 mln zł. Z kolei do mediów społecznościowych trafiło aż 110 mln zł, czyli o 100 proc. więcej. Wydatki te wydają się powiązane.

– Wzrost wartości reklam w serwisach społecznościowych pośrednio tłumaczy zwiększenie wydatków na reklamę na urządzeniach mobilnych, która w strukturze ich przychodów stanowi często najistotniejszy udział – mówi Sułkiewicz.

Należy pamiętać, że II i IV kw. to największe przepełnienie reklamami w mediach. Zjawisko to dotyczy już nie tylko telewizji, ale również mediów cyfrowych. Biorąc pod uwagę te czynniki, uważam, że cały rok zakończy się z dwucyfrową dynamiką wzrostu wartości reklamy w mediach cyfrowych – mówi Michał Taranta. Jego zdaniem duże znaczenie dla rynku reklamy będą miały zarówno niedawno zakończone mistrzostwa Europy w piłce nożnej, jak i igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.

Wzrost tempa wydatków na reklamę online to trend widoczny także na innych rynkach. O ponad 20 proc. skoczyły budżety reklamowe w sieci również w Irlandii (ok. 29 proc.), Bułgarii oraz na Słowenii i Słowacji.

Internet nie zabiera reklam innym mediom

Na przeszkodzie branży mogą stanąć jednak planowane obostrzenia w reklamie środków OTC (leków bez recepty i suplementów diety) oraz browarów, a także cięcia, jakie mogą prowadzić w budżetach po zmianie prawa sieci handlowe.

Osobnym, ogromnym problemem w całej branży są programy blokujące reklamy w sieci (tzw. adblocki), z których według rozmaitych badań korzysta już 35–36 proc. polskich internautów.

Pod naciskiem użytkowników adblocków zarówno reklamodawcy, jak i właściciele portali w sieci powoli zmieniają jednak politykę związaną z reklamami w sieci na mniej inwazyjną dla czytelników.

Włodzimierz Schmidt przestrzega natomiast przed traktowaniem internetu jak medium, które odbiera pieniądze z reklam innym mediom. – Nie można powiedzieć, że internet odbiera reklamy telewizji czy prasie. Tradycyjne media po prostu się cyfryzują i nawet jeśli jak prasa notują spadki wpływów z reklam w tradycyjnych postaciach, zyskują wpływy cyfrowe – zauważa.

Polskie firmy znów uwierzyły w siłę reklamy i zaczęły wydawać więcej pieniędzy na promocję swoich usług i produktów. Największym beneficjentem tego zjawiska jest internet. Po spektakularnym wzroście wydatków w 2015 r. (o 20 proc.), w I kwartale nakłady na reklamę w sieci skoczyły rok do roku o 25 proc., przekraczając po raz pierwszy 800 mln zł – wynika z danych IAB Polska i PwC.

Jeszcze dziewięć lat temu wydawano tyle w internecie przez cały rok. Od tamtej pory wartość rynku wzrosła o ponad 350 proc. Zdaniem IAB w najbardziej optymistycznym wariancie może ona na koniec roku wynieść 3,75 mld zł, czyli zwiększyć się o 19 proc.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście
Media
Telewizje zarobią na streamingu. Platformy wchodzą na rynek reklamy
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji