Stacja czołowa, multiplekser, koder, dekoder, router – tyle urządzeń wystarczy do stworzenia platformy cyfrowej telewizji w sieciach telekomunikacyjnych. Dobrej jakości urządzenia i oprogramowanie można kupić za kilka milionów złotych.
Potencjał rynku jest ogromny, bo do sieci małych operatorów (przede wszystkim usług internetowych) podłączonych jest w Polsce ponad 1 mln abonentów. Żeby świadczyć usługi wideo i zacząć konkurencję z sieciami telewizji kablowej, teoretycznie wystarczy ściągnąć sygnał z anten satelitarnych, przepuścić go przez kilka urządzeń i skierować do własnej sieci telekomunikacyjnej. Ale rzeczywistość jest bardziej skomplikowana.
Szczeciński Espol uruchomił pakiet trzech usług telekomunikacyjnych (telefonia, Internet, telewizja) jako jeden z pierwszych telekomów w Polsce. Takie sieci jak Espolu, budowane z myślą o dostępie do Internetu, mogą posłużyć do oferowania wszelkich usług telekomunikacyjnych. Za pośrednictwem łącza internetowego i zwykłego komputera, ale także przez telewizor można stworzyć komunikator internetowy. Na jego ekranie można będzie również wyświetlać zmagazynowane w sieci cyfrowe zdjęcia czy też korzystać z wypożyczalni filmów i muzyki. Można na nich czytać również specjalne wydania elektronicznych gazet.
– Abonencki dekoder, czyli STB, to komputer z systemem operacyjnym Linux, sprzętowym dekoderem wideo, złączem sieci komputerowej Ethernet, portami audio i dwoma USB na pokładzie, z przeglądarką internetową Opera... Ile usług można wymyślić, wykreować, zaimplementować i sprzedawać? – podkreśla Wojciech Apel, członek rady nadzorczej Śląskiej Grupy Telekomunikacyjnej, która również zbudowała system cyfrowej TV i dystrybuuje ją we współpracujących sieciach.
Koszt budowy systemu, choć w zasięgu SGT, był duży, więc spółka chce zdobywać rynek we współpracy z innymi operatorami. Podobnie robi Espol.