Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji trafiły pierwsze wnioski w sprawie planowanych zmian w prawie dotyczącym mediów i reklamy. Mówią m.in. o sprawie zalegalizowania w polskich telewizjach ukrytej reklamy (czyli tzw. product placement lub lokowanie reklam).
Obecnie taka forma reklamy jest w naszym kraju nielegalna. Funkcjonuje jednak np. w telewizji pod postacią tzw. sponsoringu użyczeniowego, czyli jako wypożyczanie produktów potrzebnych przy realizacji materiału od ich producenta.
Product placement dopuszcza, choć przy wielu zastrzeżeniach (nie będzie go można stosować np. w programach informacyjnych i dla dzieci), znowelizowana dyrektywa UE o audiowizualnych usługach medialnych. Państwa członkowskie same mogą wybrać, czy chcą zalegalizować lokowanie produktów na swoim rynku. Na zmianę przepisów mają czas do końca przyszłego roku. KRRiT już zaczęła zbieranie opinii z rynku na ten temat.
– Wpłynęło ich już kilka, ale mamy sygnały, że nad swoimi stanowiskami pracują kolejne firmy. Kiedy nadejdą wszystkie dokumenty, spiszemy raport, który przekażemy Ministerstwu Kultury – mówi „Rz" Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT.
Jak ustaliła „Rz", głos zabrały już m.in. TP, Izba Wydawców Prasy (IWP) i TVN. – Jesteśmy za tym, by skorzystać z możliwości, jakie daje nowa dyrektywa audiowizualna, i stosować w Polsce zawarte w niej przepisy dotyczące lokowania produktów – tłumaczy Karol Smoląg, rzecznik TVN. – Jeśli Polska z tego zrezygnuje, polskie produkcje staną się mniej konkurencyjne od zachodnich. Filmy i programy powstające w państwach, które dopuszczą lokowanie produktów, będą miały dużo większe budżety, dzięki czemu staną się bardziej atrakcyjne i będą wypierały polskie – zaznacza.