Mobilking na sprzedaż

Kryzys w Europie może potrwać trzy lata – mówi „Rz” Jaroslaw Hascak, jeden z pięciu partnerów oraz udziałowców Penta Investments, właściciela Mobilkinga

Publikacja: 13.03.2009 16:40

Mobilking na sprzedaż

Foto: ROL

[b]Kilka miesięcy temu zapowiedzieliście zainwestowanie w Polsce około miliarda euro w ciągu 4-5 lat.[/b]

Nie zmieniamy planów, choć sytuacja na rynku się zmieniła. Widać spowolnienie gospodarcze, ale my jesteśmy w dobrej sytuacji finansowej. Ubiegłoroczny wynik EBITDA holdingu według wstępnych danych to ok 330-350 mln euro, a spodziewana wartość naszych aktywów to 2,2 mld euro. Mamy też niemal 250 mln euro wolnych środków na koncie. Omijają nas problemy z lewarowaniem bankowym, choć znacząco zmieniły one politykę kredytową. Kiedyś były skłonne finansować do 80 proc. wartości transakcji, dzisiaj raczej na poziomie maksymalnie 50 proc. My jednak jesteśmy zdecydowani na przejęcia i planujemy przeznaczyć na ten cel 500 mln euro.

[b]Czy planujecie kolejne transakcje w Polsce? [/b]

Oczywiście. Działamy już na 11 rynkach i na wszystkich szukamy możliwości rozwoju. W Polsce widzimy zwłaszcza dużo atrakcyjnych, rodzinnych spółek. Sądzę, że w tym roku zamkniemy ok 2-3 transakcji, z pewnością także w Polsce.

[b]Działacie w wielu branżach - nowe transakcje będą oznaczały wchodzenie do kolejnych? [/b]

Spodziewamy się 2-3 transakcji na nowych rynkach oraz kilku mniejszych związanych z rozwojem sektorów, w których już działamy. Dzisiaj szczególnie dobrze oceniamy potencjał Żabki, będziemy ją rozwijać tak w Polsce, jak i Czechach oraz niedawno przejętego producenta Okna Rąbień. Widzimy duży potencjał konsolidacyjny rynku stolarki okiennej. Ostatnio przejęliśmy firmę Noves Okna, która jest drugim graczem w tej branży na Słowacji i zamierzamy konsekwentnie rozbudowywać nasz międzynarodowy holding producentów okien.

[b]Zapowiadaliście transakcje w przedziale 100-150 mln euro, ostatnia w przypadku Okna Rąbień była warta mniej. To oznacza, że kolejne będą jeszcze mniejsze?[/b]

To zależy od wielu czynników - tak wskaźnika IRR jak i rentowności spółki, które są dla nas bardzo ważne. Od samego początku przejęcie Okna Rąbień traktowaliśmy jako platformę wyjściową do tworzenia międzynarodowego holdingu spółek w tej branży. Jeśli do wartości tej jednej transakcji doda się kolejną jaką był zakup spółki Noves i następne, które mamy w planie na terenie Czech, to suma ich wszystkich będzie oscylowała właśnie wokół zakładanych 100-150 mln euro.

[b]Co z Mobilkingiem? Zdaniem analityków macie z nim spory problem.[/b]

Mobilking jest jednym z około 30 inwestycji Penta Investments i rzeczywiście nie spełnia naszych oczekiwań. Zdecydowaliśmy się wprowadzić Mobilkinga na rynek, ponieważ w momencie gdy rozważaliśmy tę transakcje, akwizycja w branży telekomunikacyjnej wiązała się z niewspółmiernie dużymi nakładami finansowymi.

Mobilking jest jednym z 7 start-upów, jakie Penta Investments ma w swoim portfolio. Zainwestowaliśmy kilkadziesiąt milionów euro w tworzenie tej marki. Chcieliśmy pojawić się w tym sektorze, a dzięki naszym staraniom Mobilking stał się największym w Polsce operatorem MVNO.

Jeśli jednak porównamy wskaźnik IRR Mobilkinga, który ma już ponad 100 tys. klientów, z innymi naszymi spółkami to niestety wypada on słabo. Oczywiście jest kryzys i rynek telekomunikacyjny jest bardzo konkurencyjny. Szczególnie mocno jest to odczuwalne w przypadku start-upów. Rozważamy kilka możliwości i jedną z nich jest na pewno sprzedanie firmy.

[b]Rozmowy już trwają?[/b]

Negocjacje są w toku. Potrwają pewnie jakiś czas i w tej chwili nie mogę podać więcej szczegółów.

[b]Jeśli rozmowy się nie powiodą i chętny się nie znajdzie?[/b]

Gdy się tak stanie rozważamy też sprzedanie samej bazy klientów. Jesteśmy elastyczni, nie wykluczamy także kolejnych inwestycji aby podnieść wartość firmy.

[b]A co z operatorem telewizji kablowej Stream Communications - z jego wyników jesteście zadowoleni?[/b]

W Stream Communications zainwestowaliśmy 160 mln zł. Obecnie spółka obsługuje ponad 80 tys. abonentów, co oznacza 60 proc. wzrost. Będziemy dalej rozwijać tę działalność, szukamy kolejnych operatorów z bazą do 50 tys. abonentów do przejęcia. Chcemy stworzyć grupę takich firm i zdobyć co najmniej piątą pozycję na rynku dostawców telewizji kablowej. Po osiągnięciu odpowiedniej skali działalności i obniżeniu kosztów będziemy wchodzić do następnych miast. Z wieloma firmami rozmawiamy, jednak właściciele firm utrzymują swoje oczekiwania finansowe na poziomie sprzed kryzysu. Ten rynek jest jednak zdecydowanie w fazie konsolidacji.

[b]Kto jeszcze nie stracił na kryzysie i wysoko się ceni?[/b]

Oczywiście energetyka, opieka medyczna, także telekomunikacja - jeśli wyceny się zmieniły to nieznacznie w porównaniu z 2008 czy 2007 rokiem. Jesteśmy szczególnie zainteresowani sektorem medycznym, obecnie finalizujemy negocjacje z niewielkim laboratorium in-vitro. Rozmowy są w końcowej fazie, więcej nie mogę powiedzieć, ale jesteśmy dobrej myśli. To często rodzinne biznesy, niezbyt zadłużone z rosnącymi przychodami, dlatego właściciele ciągle wysoko je cenią, normą jest sześcio a nawet ośmiokrotność wskaźnika EBITDA.

[b]A kogo w czasach kryzysu można kupić taniej?[/b]

Są branże, gdzie wyceny znacząco spadły jak choćby cała branża nieruchomości, a co za tym idzie także sektor produkcyjny. Dzisiaj wyceny są niższe nawet o 50 proc. Można jednak rosnąć nawet na kurczącym się rynku, dzięki wyższej jakości, logistyce, dlatego w tym sektorze też chcemy kupować kolejne spółki.

[b]A sektor handlowy stracił na wartości? [/b]

W Polsce nie. Żabka w dalszym ciągu rozwija się bardzo dobrze. Nawet jeśli klienci będą chcieli zmniejszać zakupy, to raczej droższych towarów, co naszym zdaniem nie stanowi większego zagrożenia dla sektora sieci osiedlowych. Sieci mniejszych sklepów będą dalej szybko rosły – konsumenci będą bardziej ostrożni przy dokonywaniu dużych zakupów w hipermarketach. Dyskonty też mogą wykorzystać kryzys dla jeszcze większego umocnienia na rynku.

[b]Na sprzedaż jest też Electro World - jesteście nim zainteresowani? [/b]

Nie, naszym zdaniem sprzedawcy sprzętu elektronicznego odczują mocno skutki kryzysu, dlatego nie widzimy sensu żeby na ten rynek wchodzić.

[b]Na jakim etapie jest zakup PZL Świdnik? [/b]

Aero Vodochody została wybrana przez Agencję Rozwoju Przemysłu do ostatecznych negocjacji. Oferta przedstawiona przez spółkę została oceniona jako najlepsza spośród złożonych. Pokonała inne propozycje – w tym także składaną przez Agusta Westland – pod kątem oferowanych warunków cenowych, możliwości rozwoju oraz poziomu proponowanych inwestycji.

Negocjacje są w toku i trudno powiedzieć kiedy się zakończą, ale mamy nadzieję, że to kwestia kilku tygodni. Ważnych jest tu wiele czynników, na które potrzeba czasu, jak na przykład porozumienie ze związkami zawodowymi świdnickiej fabryki. Bardzo liczymy na tę branżę, Aero Vodochody, które chce kupić PZL Świdnik, miała w 2007 roku 30 mln euro straty, a w 2008 – po tym jak stała się naszą własnością - już 10 mln euro zysku przy 192 mln przychodów. Strategia rozwoju Aero Vodochody opiera się na stworzeniu – dzięki przejęciom branżowych spółek w regionie Europy Środkowej i Wschodniej - silnego międzynarodowego holdingu lotniczego.

[b]Kiedy Pana zdaniem kryzys się skończy? [/b]

Trudno powiedzieć. Z doświadczeń historycznych i kryzysu, który mieliśmy na początku ubiegłego stulecia widać, że każdy sektor reagował inaczej. Kryzys najszybciej skończy się w USA, moim zdaniem w Europie potrwa jednak do trzech lat. Rynek nieruchomości w Japonii – po załamaniu w latach 80., kiedy ceny spadły ok 70 proc. - nadal się odbudowuje i ciągle nie wrócił do ówczesnego poziomu mimo upływu prawie 30 lat. Sadzę, że najwięcej straci cały rynek nieruchomości. Naprawdę trudno stwierdzić kiedy sytuacja się poprawi w skali całej gospodarki.

rozmawiał Piotr Mazurkiewicz

[b]Kilka miesięcy temu zapowiedzieliście zainwestowanie w Polsce około miliarda euro w ciągu 4-5 lat.[/b]

Nie zmieniamy planów, choć sytuacja na rynku się zmieniła. Widać spowolnienie gospodarcze, ale my jesteśmy w dobrej sytuacji finansowej. Ubiegłoroczny wynik EBITDA holdingu według wstępnych danych to ok 330-350 mln euro, a spodziewana wartość naszych aktywów to 2,2 mld euro. Mamy też niemal 250 mln euro wolnych środków na koncie. Omijają nas problemy z lewarowaniem bankowym, choć znacząco zmieniły one politykę kredytową. Kiedyś były skłonne finansować do 80 proc. wartości transakcji, dzisiaj raczej na poziomie maksymalnie 50 proc. My jednak jesteśmy zdecydowani na przejęcia i planujemy przeznaczyć na ten cel 500 mln euro.

Pozostało 91% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie