Antena wygra z kablem?

Zamiast kilku stacji telewizyjnych każdy Polak będzie mógł odebrać ich nawet kilkadziesiąt. Ale stanie się tak najwcześniej za kilka lat

Publikacja: 20.03.2009 03:11

Antena wygra z kablem?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Dziś każdy, kto chce mieć darmową telewizję, jest w stanie odebrać za pomocą anteny nie więcej niż kilka programów. Ma to zmienić cyfryzacja, czyli przejście z sygnału analogowego na cyfrowy. Do wczoraj na trzech tzw. multipleksach miało się zmieścić maksymalnie 21 programów. – Chcemy przeznaczyć pięć multipleksów na cyfrową telewizję naziemną – powiedziała wczoraj prezes UKE Anna Streżyńska. W praktyce oznacza to, że liczba kanałów dostępnych „z powietrza” wzrośnie nawet do 35. Najprawdopodobniej przez kilka lat będą one darmowe. Do ich odbioru będzie potrzebny cyfrowy dekoder. Za kilka lat inaczej w Polsce nie będzie już można odbierać telewizji.

Darmowe 30 – 40 kanałów może zagrozić telewizjom kablowym pobierającym abonament w wysokości 40 – 60 zł za dostęp do ok. 60 programów. Czy mogą się spodziewać odpływu klientów?

– W Holandii, gdzie liczba klientów analogowej telewizji naziemnej była bliska zeru, dziś cyfrową telewizję naziemną ma ok. 20 proc. gospodarstw – mówił wczoraj na IX Sympozjum Świata Telekomunikacji Jacek Grochowina, prezes Polskich Sieci Nadawczych. – Dobra, bezpłatna oferta wystarcza. Podobna sytuacja ma miejsce w Niemczech – przyznał Grochowina.

Przedstawiciele kablówek są na razie spokojni. – Spodziewamy się, że naziemna telewizja cyfrowa spowoduje odpływ użytkowników najtańszych, socjalnych pakietów telewizyjnych – mówi „Rz” Tomasz Żurański, prezes zarządu Vectry, drugiej co do wielkości sieci kablowej w Polsce. – Zwiększy jednak zainteresowanie cyfrowymi usługami jako takimi, co wpłynie korzystnie na naszą sprzedaż .

Według Tomasza Berezowskiego z zarządu TVN w 2012 roku w Polsce zasięg DVB-T będzie wynosił ok. 20 proc. – Motorem rozwoju tej usługi będą nowe kanały – uważa.

Zdaniem ekspertów wiele zależy przede wszystkim od tego, co zaoferuje DVB-T w Polsce. – Dla widza ważne jest, jaka będzie wartość kanałów na multipleksach – czy znajdą się tam kanały mające być tylko ich wypełnieniem, czy też pojawią się tam wartościowe stacje. Brytyjska platforma Freeview oferuje np. 36 kanałów, z czego zaledwie pięć lub sześć to propozycje ciekawe dla widza – uważa Krystyna Rosłan-Kuhn, dyrektor generalna Polskiej Izby Radiodyfuzji Cyfrowej.

– Nie widać w Europie negatywnego wpływu wprowadzenia darmowej, cyfrowej telewizji naziemnej na liczby abonentów płatnych platform. Powód jest prosty: uboższa zawartość programowa darmowej oferty – uspokaja Krzysztof Surgowt, szef regionalnego oddziału sieci satelitarnej SES-Astra.

Anna Streżyńska powiedziała także, iż kolejne dwa multipleksy zostaną przeznaczone na telewizję mobilną i Internet szerokopasmowy. Jak poinformował wczoraj Witold Kołodziejski, przewodniczący KRRiT, niewykluczone też, że jeden z multipleksów zostanie przeznaczony pod cyfrową radiofonię.

Dziś każdy, kto chce mieć darmową telewizję, jest w stanie odebrać za pomocą anteny nie więcej niż kilka programów. Ma to zmienić cyfryzacja, czyli przejście z sygnału analogowego na cyfrowy. Do wczoraj na trzech tzw. multipleksach miało się zmieścić maksymalnie 21 programów. – Chcemy przeznaczyć pięć multipleksów na cyfrową telewizję naziemną – powiedziała wczoraj prezes UKE Anna Streżyńska. W praktyce oznacza to, że liczba kanałów dostępnych „z powietrza” wzrośnie nawet do 35. Najprawdopodobniej przez kilka lat będą one darmowe. Do ich odbioru będzie potrzebny cyfrowy dekoder. Za kilka lat inaczej w Polsce nie będzie już można odbierać telewizji.

Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie