Reklama
Rozwiń

Rynek reklamy pod kreską

Ten rok będzie dla branży stracony, a następny tylko trochę lepszy. ZenithOptimedia obniżył prognozy dla rynku reklamy – w 2009 r. skurczy się on o 0,7 proc.

Publikacja: 01.04.2009 04:34

Analitycy podają coraz niższe prognozy dla reklamowego rynku. Rosnący pesymizm wynika z ciągle pogar

Analitycy podają coraz niższe prognozy dla reklamowego rynku. Rosnący pesymizm wynika z ciągle pogarszających się przewidywań dynamiki PKB w Polsce. Jednak według ZenithOptimedia w 2010 r. rynek reklamy znowu urośnie.

Foto: Rzeczpospolita

Choć jeszcze w lutym analitycy ZenithOptimedia spodziewali się symbolicznego wzrostu rynku reklamowego w tym roku (o 0,2 proc.), najnowsze szacunki są już mniej optymistyczne. Według nich rynek reklamy skurczy się o 0,7 proc., do 7,7 mld zł. Prognoza została przygotowana przy założeniu, że tempo PKB i konsumpcji wyniesie w tym roku 1 – 1,5 proc.

Jakub Potrzebowski, prezes ZenithOptimedia Group Polska, nie wyklucza, że to nieostatnia korekta prognoz i że tegoroczny spadek jeszcze się pogłębi. Choć nikt oficjalnie nie podaje takich prognoz, niektórzy eksperci twierdzą, że możliwe jest nawet dwucyfrowe tąpnięcie rynku reklamy. – Obecnie zleceniodawcy skłaniają się ku większym oszczędnościom, aby móc sobie pozwolić na zwiększenie wydatków na reklamę w 2011 roku, poprzedzającym mistrzostwa Euro 2012. To będzie pierwszy rok, kiedy wydatki we wszystkich kategoriach mediów zaczną rosnąć – mówi Potrzebowski.

Według najnowszej prognozy w 2011 roku rynek reklamy urośnie już o 9,2 proc., do 8,76 mld zł. W przyszłym roku eksperci oczekują małego wzrostu – ich zdaniem w 2010 roku wydatki na reklamę zwiększą się o 4,2 proc., do 8 mld zł. – Na tle krajów sąsiednich Polska wciąż wypada bardzo dobrze – jest dużym rynkiem, a spadek na rynku reklamy, jaki prognozujemy, jest wciąż bardzo mały. Na Ukrainie i Węgrzech sytuacja jest gorsza, w Czechach też mamy recesję – wylicza Potrzebowski.

Na tegorocznym zastoju stracą jednak w Polsce prawie wszystkie media. Spadną przychody z reklam w radiu, gazetach, magazynach i w przypadku reklamy zewnętrznej. W dobrej sytuacji znajdą się natomiast Internet, którego wpływy z reklam urosną aż o 23,1 proc., oraz kino, które ma szansę zwiększyć wpływy reklamowe o 17,5 proc. Śladowy wzrost odnotuje też rynek telewizyjny. – Wzrost wydatków na reklamę kinową to efekt ciekawej oferty kinowej na ten rok, ale patrzymy też wciąż na sprzedaż biletów, która utrzymuje się na dobrym poziomie. Widać, że ludzie w czasie spowolnienia wciąż chodzą do kina, żeby zapomnieć o problemach – mówi Jakub Potrzebowski.

Według niego jako pierwsze wydatki zaczną zwiększać na reklamę producenci FMCG i farmaceutyków, promować będą się też mimo kryzysu usługi finansowe. – Ciekaw jestem, co będzie się działo z branżą samochodową i czy państwo podejmie jakieś działania mające wesprzeć ten sektor. Reklamować będą się też firmy telekomunikacyjne. Wiele zależy od tego, czy Era zdecyduje się na zmianę nazwy, o czym często się mówi – dodaje Potrzebowski.

Według opublikowanych wczoraj prognoz GroupM o 4,4 proc. skurczy się też w tym roku globalny rynek reklamy (wcześniejsze prognozy mówiły o spadku o 0,2 proc.).

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [mail=m.lemanska@rp.pl]m.lemanska@rp.pl[/mail]

Choć jeszcze w lutym analitycy ZenithOptimedia spodziewali się symbolicznego wzrostu rynku reklamowego w tym roku (o 0,2 proc.), najnowsze szacunki są już mniej optymistyczne. Według nich rynek reklamy skurczy się o 0,7 proc., do 7,7 mld zł. Prognoza została przygotowana przy założeniu, że tempo PKB i konsumpcji wyniesie w tym roku 1 – 1,5 proc.

Jakub Potrzebowski, prezes ZenithOptimedia Group Polska, nie wyklucza, że to nieostatnia korekta prognoz i że tegoroczny spadek jeszcze się pogłębi. Choć nikt oficjalnie nie podaje takich prognoz, niektórzy eksperci twierdzą, że możliwe jest nawet dwucyfrowe tąpnięcie rynku reklamy. – Obecnie zleceniodawcy skłaniają się ku większym oszczędnościom, aby móc sobie pozwolić na zwiększenie wydatków na reklamę w 2011 roku, poprzedzającym mistrzostwa Euro 2012. To będzie pierwszy rok, kiedy wydatki we wszystkich kategoriach mediów zaczną rosnąć – mówi Potrzebowski.

Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Media
Wolność słowa dla ludzi, nie dla sztucznej inteligencji