Kryzys sprzyja e-piratom

Globalny kryzys sprzyja rozwojowi piractwa internetowego. Przyczyniają się do tego firmy, które szukając oszczędności, tną koszty licencji na oprogramowanie.

Aktualizacja: 20.04.2009 01:54 Publikacja: 19.04.2009 11:00

Demonstracja poparcia dla szefów The Pirate Bay

Demonstracja poparcia dla szefów The Pirate Bay

Foto: AFP

Nowej fali piractwa nie powstrzyma nawet wyrok szwedzkiego sądu, który skazał na rok więzienia twórców The Pirate Bay, najpopularniejszego na świecie portalu wymiany plików.

Piractwo komputerowe nie jest zjawiskiem nowym, ale ostatnio przybiera na sile nie tylko wśród indywidualnych użytkowników, ale także w firmach. Polska nie jest wyjątkiem. Kilka dni temu promująca legalne oprogramowanie organizacja Business Software Alliance podała, że wzrosła liczba przypadków piractwa zgłoszonych do niej w styczniu i lutym 2009 r. w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, Bliskiego Wschodu i Afryki.

Według Georga Herrnlebena, szefa BSA w naszym regionie, wiele firm, które ścięły koszty licencji na oprogramowanie, nadal używa produktów, do których już nie mają praw. BSA często dowiaduje się o łamaniu przez firmę praw autorskich po donosach osób, które straciły pracę w wyniku kryzysowych redukcji.

[wyimek]438 mln dol. straciła polska gospodarkana piractwie z oprogramowania biznesowego w 2008 r.[/wyimek]

Piractwo w domach i w firmach przekłada się na pokaźne straty finansowe. Ich wysokość niełatwo oszacować, niemniej wyliczane przez organizację International Intellectual Property Alliance (IIPA) straty polskiej gospodarki z tytułu piractwa od kilku lat rosną. Według IIPA w 2004 r. tylko na piractwie oprogramowania biznesowego Polska straciła 197 mln dol. Rachunek strat za 2008 r. to już 438 mln dol. Do tego należy dodać 100 mln dol., jakie według IIPA Polska straciła w ubiegłym roku na piractwie muzycznym.

Na szczęście dla piratów, walka z łamaniem praw autorskich w sieci jest prowadzona na oślep. Miesiąc temu socjalistyczni eurodeputowani forsowali w Parlamencie Europejskim tzw. Raport Mediny, czyli projekt rezolucji przewidującej między innymi odcinanie Internetu osobom, które za pośrednictwem sieci złamią prawo. Pomysł popierała Komisja Europejska. Projekt utrącili jednak prawnicy Google’a. Wykazali oni, że odcięcie dostępu do Internetu bez wyroku sądowego byłoby złamaniem prawa. Projekt zabierania sieci piratom popiera jednak Francja. Posłowie znad Sekwany zaproponowali, by sieć odcinać po dwóch ostrzeżeniach dla użytkownika. Projekt na razie upadł, ale podobnie jak raport Mediny w Parlamencie Europejskim, prawdopodobnie powróci w zmodyfikowanej postaci.

W Polsce na razie nie powstały żadne antypirackie regulacje. Niewykluczone jednak, że niebawem się to zmieni. Jeszcze w lutym dwóch posłów PO zgłosiło do ministra sprawiedliwości interpelację „w sprawie piractwa internetowego dotyczącego nielegalnie udostępnianych plików do ściągnięcia oraz bezprawnie ściąganych gier komputerowych”. Na razie trudno jednak ocenić, czy to pierwsze przymiarki do stworzenia projektu antypirackiego prawa w Polsce.

Zdecydowanie wyprzedzają nas pod tym względem inne kraje europejskie. Piątkowy wyrok szwedzkiego sądu, skazujący czterech twórców portalu The Pirate Bay na rok więzienia, może być precedensem, który zmieni sposób walki z łamaniem praw autorskich w Internecie. The Pirate Bay nie zawiera żadnych nielegalnych materiałów, umożliwia jedynie pobieranie plików od innych internautów. Skazani założyciele portalu zapowiedzieli już apelację od wyroku. Jednocześnie zapewnili, że portal nie zawiesi działalności. W ostatnim czasie szybko zyskiwał on na popularności. Tylko od września do listopada 2008 r. liczba użytkowników The Pirate Bay zwiększyła się z 14 do 25 milionów osób. Bardzo duże przyrosty (nawet o 20 – 50 proc.) odnotowały w tym czasie także inne podobne portale, jak np. Mininova, Isohunt, Torrentz czy BTjunkie.

Według niektórych specjalistów, np. profesora Rogera Wallisa, który w trakcie procesu The Pirate Bay przygotował korzystną dla oskarżonych ekspertyzę, antypiracki wyrok szwedzkiego sądu nie będzie miał większego znaczenia. – Jeśli chłopcy z The Pirate Bay są zdaniem sądu powiązani z łamaniem praw autorskich, to dostawcy Internetu również są. Ten wyrok przyniesie niewyobrażalne konsekwencje dla całego przemysłu telekomunikacyjnego – powiedział prawnik, cytowany przez serwis IDG.

Nowej fali piractwa nie powstrzyma nawet wyrok szwedzkiego sądu, który skazał na rok więzienia twórców The Pirate Bay, najpopularniejszego na świecie portalu wymiany plików.

Piractwo komputerowe nie jest zjawiskiem nowym, ale ostatnio przybiera na sile nie tylko wśród indywidualnych użytkowników, ale także w firmach. Polska nie jest wyjątkiem. Kilka dni temu promująca legalne oprogramowanie organizacja Business Software Alliance podała, że wzrosła liczba przypadków piractwa zgłoszonych do niej w styczniu i lutym 2009 r. w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, Bliskiego Wschodu i Afryki.

Pozostało 85% artykułu
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie
Media
Solorz miał nosa kupując Interię. Najnowszy ranking polskich wydawców internetowych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Media
Chińczycy przegrali w sądzie w USA w sprawie TikToka. Co dalej z aplikacją?