Z najnowszych badań wynika, że w przeciętnym magazynie poświęconym jednej dziedzinie – np. muzyce, filmowi czy sportowi – ludzie czytają zdecydowana większość, bo średnio prawie 70 proc. wszystkich materiałów. Przy czym np. emeryci deklarują, że czytają jeszcze wnikliwiej, bo aż 79 proc. zawartości ulubionych hobbystycznych pism.
– Takie wyniki pozwalają na względny optymizm, jeśli chodzi o realne dotarcie z komunikatem reklamowym przy wykorzystaniu tego rodzaju pism – komentują autorzy badania z domu mediowego Macroscope OMD.
– Im bardziej wąsko sprofilowane są pisma, tym teoretycznie wyższy powinien być taki odsetek. Magazyny są zazwyczaj zawężone tematycznie: albo są to magazyny kobiece, albo muzyczne, albo sportowe. W gazecie spektrum informacji jest dużo większe: jest i sport, i gospodarka i wiadomości zza granicy – komentuje Tomasz Tęcza, media manager z domu mediowego SPC House of Media.
Sprofilowane pisma mają więc większe szanse na przykucie uwagi czytelnika kolejnymi materiałami, bo wiadomo, że jeśli po nie sięgnął, interesuje się daną dziedziną.
Jednak wysoko wypadły w badaniu także gazety codzienne. Są czytane aż w ponad 60 proc. A przecież zazwyczaj oferują materiały o bardzo rozległej tematyce. – Moim zadaniem to bardzo wysoki odsetek – podkreśla Tomasz Tęcza. Najuważniej gazety czytają mężczyźni (deklarują, że zapoznają się z aż 66 proc. całego pisma), ale też ludzie młodzi, przed 30-tką, którzy czytają 65 proc. wszystkich materiałów.