Według naszych źródeł w Ministerstwie Skarbu Ruch, jeden z dwóch największych kolporterów prasy w Polsce, jest jedną ze spółek, za sprzedaż akcji których resort skarbu ma wziąć się w pierwszej kolejności.
Na liście 54 podmiotów przeznaczonych do szybkiej prywatyzacji, nad którą dziś po raz kolejny dyskutuje Komitet Stały Rady Ministrów, spółka znalazła się z datą 2009 roku. - Według naszych informacji w MSP trwa proces wybierania doradcy prywatyzacyjnego dla spółki - mówi "Rz" Oktawian Jaworek, dyrektor działu relacji inwestorskich w Ruchu. Potwierdzają to nasze źródła w MSP.
Jak podawała "Rz" w ubiegłym tygodniu, żeby przyspieszyć proces prywatyzacji, resort skarbu nie będzie już czekał na wezwanie, jak dotąd, ale najprawdopodobniej zaprosi inwestorów do negocjacji. W rękach skarbu jest dziś wciąż 56,85 proc. akcji Ruchu, drugim pod względem wielkości akcjonariuszem spółki jest natomiast kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa Mennica Polska (10,6 proc. akcji).
Jakubas jest też jednym z najwytrwalszych zainteresowanych przejęciem kontroli nad Ruchem. - Podtrzymujemy zainteresowanie spółką do pewnej ceny za akcję, bo obawiamy się, że wyniki Ruchu za I półrocze nie będą dobre - mówił "Rz" Jakubas pod koniec ubiegłego tygodnia, dodając jednak, że jeśli więc problem prywatyzacja spółki nie zostanie rozstrzygnięty w ciągu 2-3 miesięcy, prawdopodobnie wycofa się z rozważań o zakupie spółki.
Zainteresowanych przejęciem Ruchu jest coraz mniej. Z ubiegania się o kontrolny pakiet Ruchu zrezygnowała już np. Emperia Holding. Problemem jest to, że cały proces prywatyzacji się przeciąga, a wyniki Ruchu nie są dobre. W I kwartale przychody spadły w porównaniu z ub.r. o 4,94 proc. do 974,88 mln zł. Spółka zanotowała też 13,77 mln zł straty netto wobec 0,9 mln zł zysku w tym samym okresie ub.r.