Walka z telepiractwem

Większość Polaków nie widzi nic złego w kradzieży sygnału telewizyjnego

Publikacja: 24.05.2010 04:07

Walka z telepiractwem

Foto: Rzeczpospolita

Zdaniem branży skala takiego piractwa dzięki coraz lepszym zabezpieczeniom słabnie. Ponad połowa z nas wciąż jednak wie, co to piractwo telewizyjne: 47 proc. ma świadomość, że istnieją „jakieś” sposoby nielegalnego odbioru kanałów telewizyjnych, a 5 proc. deklaruje, że wie na ten temat dużo – wynika z najnowszych badań, do jakich dotarła „Rz”. Na zlecenie Stowarzyszenia Dystrybutorów Programów Telewizyjnych Sygnał przeprowadziła je w maju GfK Polonia.

Przyzwolenie dla takich działań jest jednak duże. Aż 65 proc. Polaków „nie widzi powodu, by się wtrącać”, gdy ktoś w ich otoczeniu kradnie sygnał telewizji kablowej lub platformy cyfrowej. Tylko 12 proc. zwróciłoby takiej osobie uwagę. Zamiar nielegalnego podłączenia się do sieci kablowej deklaruje 7 proc. ankietowanych. Większość Polaków (77 proc.) odrzuca jednak taką możliwość.

[wyimek]60 mln zł wyniosły straty nadawców z tytułu piractwa w 2006 r.[/wyimek]

Duże społeczne przyzwolenie na odkodowywanie kanałów odbieranych dzięki platformom cyfrowym i kradzież sygnału operatorów telewizji kablowych jest jednak niepokojące. Stowarzyszenie Sygnał prowadzi więc od końca kwietnia kolejną akcję edukacyjną, tym razem pod hasłem „Oglądaj legalnie. Żyj normalnie”, w ramach której m.in. są pokazywane spoty w kanałach tematycznych.

– Walka z piractwem telewizyjnym rozgrywa się na wielu płaszczyznach, z których najistotniejszą jest technologia. Raz na kilka lat operatorzy satelitarni wymieniają karty w celu możliwie jak najlepszego zabezpieczenia dostępu do świadczonych usług. Drugim istotnym polem są działania operacyjne prowadzone wspólnie z organami ścigania – mówi Dorota Zawadzka, rzeczniczka spółki Canal+ Cyfrowy (właściciel Cyfry+). Jak dodaje, Stowarzyszenie Sygnał od 2007 roku złożyło ok. 1000 wniosków o karne ściganie sprawców dokonujących kradzieży sygnału telewizyjnego. – Rokrocznie przeprowadzanych jest kilka ogólnopolskich działań antypirackich skierowanych przeciwko osobom udostępniającym sygnał za pośrednictwem Internetu – mówi. Dlatego branża szkoli policjantów, którzy zajmują się wyszukiwaniem piratów i śledzi ich sama.

– Każdy z operatorów ma komórkę do śledzenia na bieżąco tego zjawiska – mówi Olga Zomer, rzeczniczka Cyfrowego Polsatu. Piractwo sygnału platform satelitarnych najczęściej polega dzisiaj na wykorzystywaniu jednej karty przez kilku użytkowników. Rzadziej niż w poprzednich latach fałszowane są karty czy dekodery.

Kradzież sygnału to nie tylko skopiowanie karty abonenckiej platformy cyfrowej czy wpięcie się do kablówki, ale i udostępnianie w sieci produkcji, do których prawa mają nadawcy. Straty, jakie branża ponosi z powodu tych procederów, są wielomilionowe. Jak mówi Zawadzka, pięć lat temu szacowane były na 60 mln zł rocznie, ale dziś mogą być niższe z uwagi na coraz lepsze zabezpieczenia.

Jak zauważa Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej (PIKE), w branży kablowej ukracaniu procederu służy postępująca cyfryzacja sieci. – Nielegalne rozprowadzanie sygnału cyfrowego jest zdecydowanie trudniejsze. Przy analogowym wystarczy do sieci podłączyć rozgałęźnik i już się jest piratem. W przypadku sygnału cyfrowego każdy abonent ma dekoder, więc jest to znacznie trudniejsze – zauważa Straszewski.

[ramka][b]Andrzej Zarębski, medioznawca[/b]

Wciąż mamy do czynienia z przemysłową kradzieżą sygnału telewizyjnego, przy użyciu technologii informatycznej w Internecie. Jest problem kradzieży konsumenckiej oraz handlu skopiowanymi kartami dekodującymi. Coraz więcej dekoderów platform cyfrowych działa też nielegalnie za granicą, gdzie trafiły wraz z wyjeżdżającymi z kraju Polakami. A licencja dotyczy tylko Polski. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.lemanska@rp.pl]m.lemanska@rp.pl[/mail][/i]

Zdaniem branży skala takiego piractwa dzięki coraz lepszym zabezpieczeniom słabnie. Ponad połowa z nas wciąż jednak wie, co to piractwo telewizyjne: 47 proc. ma świadomość, że istnieją „jakieś” sposoby nielegalnego odbioru kanałów telewizyjnych, a 5 proc. deklaruje, że wie na ten temat dużo – wynika z najnowszych badań, do jakich dotarła „Rz”. Na zlecenie Stowarzyszenia Dystrybutorów Programów Telewizyjnych Sygnał przeprowadziła je w maju GfK Polonia.

Przyzwolenie dla takich działań jest jednak duże. Aż 65 proc. Polaków „nie widzi powodu, by się wtrącać”, gdy ktoś w ich otoczeniu kradnie sygnał telewizji kablowej lub platformy cyfrowej. Tylko 12 proc. zwróciłoby takiej osobie uwagę. Zamiar nielegalnego podłączenia się do sieci kablowej deklaruje 7 proc. ankietowanych. Większość Polaków (77 proc.) odrzuca jednak taką możliwość.

Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie