– Trzeci kwartał w reklamie telewizyjnej wypadł na bardzo małym, ale jednak minusie, co wynika z tego, że spadła oglądalność telewizji ogółem, a czas oglądania telewizji skurczył się kwartał do kwartału o 14 min – mówi „Rz" Lidia Kacprzycka, dyrektor generalna domu mediowego Starlink. Piotr Bieńko, dyrektor zarządzający domu mediowego Mediasense, przyznaje, że także zauważa, iż niektóre firmy obniżyły wydatki reklamowe. – Ale to działo się tylko we wrześniu, który na pewno wypadł słabiej od oczekiwań – mówi.
Analitycy zastanawiają się czy lekkie załamanie telewizyjnego rynku reklamowego nie wywoła zmian prognoz wyników grupy TVN na ten rok.
– Widzę możliwość obniżenia prognozy wyników TVN w III kwartale, bo rynek reklamy telewizyjnej zachował się w tym kwartale słabo, możliwy jest nawet spadek jego wartości rok do roku – mówi „Rz" Piotr Janik, analityk KBC Securities. – A tego, moim zdaniem, spółka nie zakładała w swoich przewidywaniach na cały rok. Być może okaże się więc, że w niedługim czasie zweryfikuje publicznie swoje prognozy wzrostu przychodów w tym roku.
W sierpniu TVN podała prognozy wybranych wyników na ten i przyszły rok. Według tych danych jej EBITDA (zysk przed opodatkowaniem i amortyzacją) wyniesie w całym bieżącym roku około 680 mln zł.
Warunkiem osiągnięcia takich wyników jest jednak m.in. to, że rynek reklamy telewizyjnej przyspieszy i będzie w tym roku rósł w „wysokim tempie jednocyfrowym", a przychody grupy TVN musiałyby też wynieść ok. 7 proc.