Commission Nationale de l'Informatique et des Libertés (CNIL), Krajowa Komisja Ochrony Informacji i Wolności, przewodzi europejskiemu śledztwu w sprawie nowej polityki prywatności Google'a. CNIL 16 marca przesłał list Larry'emu Page'owi, prezesowi internetowego giganta, w którym domaga się odpowiedzi na pytania: co Google zamierza robić z danymi swoich użytkowników, jak długo chce je przechowywać i czy mają być one łączone z prawdziwą tożsamością danej osoby. Komisja wymaga też prawnego uzasadnienia odpowiedzi na każde z pytań.
Dochodzenie prowadzone przez CNIL w imieniu urzędów ochrony danych ze wszystkich 27 państw UE bada planowane zmiany wprowadzone przez Google'a w jego polityce prywatności. Już wcześniej francuski regulator wyrażał „poważne wątpliwości" co do zgodności proponowanych przez Google zmian z europejskim prawem.
Właściciel największej wyszukiwarki internetowej poinformował w styczniu, że wprowadzi od marca nową ujednoliconą politykę prywatności i warunków korzystania z różnych produktów firmy, jak wyszukiwarka Google, poczta Gmail czy portal YouTube. Przedstawiciele spółki wyjaśniali, że nowa polityka prywatności ma połączyć w jednym dokumencie to, co dotychczas znajdowało się w 60 innych i dotyczyło różnych serwisów.
Według przedstawicieli Google'a, nowa polityka prywatności ma umożliwić firmie łączenie informacji o użytkownikach z różnych usług, np. wyszukiwarek, map, portali. Posiadacze kont w różnych serwisach będą traktowani jak użytkownicy Google'a. Dzięki zmianom wyniki wyszukiwania w produktach firmy mają być bardziej trafne.
Szczególnie dużo miejsca w liście - 21 na 69 pytań - CNIL poświęca kwestii łączenia danych z różnych serwisów Google'a, domagając się m.in. wskazania podstawy prawnej takiego posunięcia. Francuska Komisja pyta także, czy Google będzie śledził położenie użytkowników używających Internetu ze smartfonów do znalezienia miejsca na mapie lub wyszukania informacji, a także czy firma będzie gromadziła informacje z telefonów, np. listę kontaktów.