Obecnie każda firma, która chce przekazać swoim kontrahentom promocyjny gadżet, prezenty świąteczne czy wygrane w konkursach musi zapłacić od tych towarów podatek VAT. Nie dotyczy to jednak każdego przypadku –zwyczajowy długopis z logo jej np. nie kosztuje. Zwolnione z obowiązku podatkowego są jednak tylko towary o wartości do 10 zł lub do 100 zł (to w przypadku, gdy prowadzona jest dokładna ewidencja świadczeń na rzecz danej osoby).
W trakcie prac nad nowelizacją ustawy o VAT (weszła w życie z początkiem 2011 roku) producenci gadżetów chcieli podniesienia tych limitów do – odpowiednio – 80 zł i 200 zł. Apelowali w tej sprawie zarówno do ministerstwa finansów, jak i do innych organów państwowych (m.in. do Senatu). Zdaniem PIAP za niskie limity uderzają głównie w małe i średnie firmy, których nie stać np. na reklamę w telewizji i dotąd stawiały m.in. na gadżety.
PIAP przypominał, że analogiczne limity w innych państwach UE wynoszą od 10 euro (ok. 40 zł, w Grecji) do 90 euro (ok. 360 zł, Hiszpania).
W odpowiedzi na apel PIAP, resort finansów poinformował teraz, że początkowo rozważał podniesienie wspomnianych limitów, ale ostatecznie się z tego wycofał. - U podstaw tej decyzji leżała konieczność dostosowania skutków budżetowych nowelizacji do zmian dokonanych w trakcie prac nad projektem w zakresie stawek podatkowych (rezygnacji z podniesienia do 23 proc. stawki VAT na niektóre towary). Konsekwencją powyższego było niewystąpienie planowanych dodatnich skutków finansowych dla budżetu państwa, dzięki którym możliwe byłoby „sfinansowanie" zmian podwyższających ww. limity – podaje PIAP. Jak podaje Izba, resort podkreśla, że podniesienie wysokości limitów kwotowych na prezenty o małej wartości spowoduje ujemne skutki budżetowe.- Rząd nie może również przyjmować projektów ustaw określających zwolnienia, ulgi i obniżki, których skutkiem finansowym może być zmniejszenie dochodów jednostek sektora finansów publicznych w stosunku do wielkości wynikających z obowiązujących przepisów. W związku z powyższym propozycja Polskiej Izby Artykułów obecnie nie może zostać uwzględniona – cytuje PIAP.