Wśród branżowych ekspertów można było usłyszeć ostatnio, że firma jest na sprzedaż. – Jeden z funduszy private equity zgłosił się do Liberty Global sondując możliwość przeprowadzenia takiej transakcji – mówi osoba zajmująca się fuzjami i przejęciami w jednej z telekomunikacyjnych firm w Polsce. – Fundusz dostał odpowiedź odmowną – dodaje jednak od razu.
– Ruchy właściciela UPC, Liberty Global, który w Europie raczej przejmuje oraz pozycja UPC w Polsce sprawiają, że trudno znaleźć uzasadnienie, dlaczego miałoby dojść do sprzedaży kablówki – mówi bankier inwestycyjny doradzający przy tego typu operacjach.
UPC Polska to największa sieć telewizji kablowej w kraju, obsługująca blisko 1,5 mln abonentów i wypracowująca rocznie około 1,5 mld zł przychodów. Zgodnie z opublikowanym w nocy z wtorku na środę sprawozdaniem Liberty Global, w ciągu trzech kwartałów tego roku operator płatnej telewizji w Polsce ze stajni Amerykanów wypracował 340 mln dol. przychodów (1,05 mld zł), a w samym trzecim kwartale około 111 mln dol. W amerykańskiej walucie oznacza to wzrost w porównaniu z analogicznymi okresami 2012 roku. W złotych, a to w naszej rodzimej walucie zarabia kablówka, wzrostu już nie widać.
To dlatego operator nieustannie myśli o przejęciach innych sieci. – Dalsza konsolidacja polskiego rynku TMT jest nie tylko konieczna, ale i nieunikniona. Wynika to z sytuacji, w jakiej znalazł się rynek, charakteryzującej się coraz większą penetracją usługami, rosnącą konkurencją międzysektorową w postaci skonsolidowanego rynku platform satelitarnych i operatorów telekomunikacyjnych oraz narastającą konkurencją globalną w postaci nowych graczy, jakimi są dostarczające przez Internet treści serwisy OTT (over-the-top). Coraz istotniejsza będzie skala działania – przekonuje Simon Boyd, prezes UPC Polska.
W ub.r. jego firma próbowała przejąć konkurenta – Multimedia Polska. Ale do transakcji nie doszło z powodu ceny. Teraz kablówka może sięgać po mniejsze podmioty.