Autoportret Maurycego Gottlieba w Muzeum POLIN

Od 11 listopada obraz „Autoportret w stroju polskiego szlachcica” Maurycego Gottlieba, długo uważany za zaginiony, będzie dostępny dla publiczności na wystawie stałej Muzeum POLIN w Warszawie, opowiadającej o tysiącletniej historii polskich Żydów.

Publikacja: 09.11.2021 17:30

Autoportret Maurycego Gottlieba w Muzeum POLIN

Foto: Materiały Prasowe

To wybitne dzieło z 1874 roku było osobistym manifestem utalentowanego artysty, a zarazem pełni rolę symbolu integracji społeczeństwa polskiego i żydowskiego. Przeszło konserwację i obecnie jest eksponowane w galerii „Wyzwania nowoczesności 1772–191”, w części poświęconej tendencjom asymilacyjnym w społeczności polskich Żydów.

Wybór daty na udostępnienie publiczności dzieła nie jest przypadkowy. W „Autoportrecie w stroju polskiego szlachcica” Gottlieb namalował siebie w stroju polskim. – Był to swoisty manifest – tłumaczy dr Renata Piątkowska, główna kuratorka zbiorów Muzeum POLIN – Gottlieb utożsamiał Polskę ze szlachtą i dlatego wybrał ten kostium, który zaświadczyć miał o jego przynależności do narodu polskiego. „Jestem Polakiem i Żydem i chcę dla obu, gdy Bóg da, pracować” – pisał.

Anonimowy właściciel obrazu kupił go w 2019 roku na aukcji Desa Unicum i zdecydował się przekazać go w długoletni depozyt Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Wcześniejsze dzieje „Autoportretu” , namalowanego przez 18 letniego artystę najprawdopodobniej w pracowni Matejki w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie, są mało znane.

Po śmierci zaledwie 23-letniego Gottlieba obraz został po raz pierwszy sprzedany. Kupił go wówczas nieznany obywatel ziemski z Królestwa. Następnie w latach 30. XX wieku znalazł się w zbiorach Jakoba Felsena w Wiedniu, a potem w kolekcji prywatnej w Nowym Jorku i przez 70 lat jego los nie był znany. Dopiero w 2009 Dom Aukcyjny Desa Unicum odkrył obraz w Nowym Jorku, a w 2019 sprowadził do Polski.

- Zanim dzieło trafiło do galerii w Muzeum POLIN podczas konserwacji zostało oczyszczone. Usunięto z niego retusze i przemalowania, podklejono rozdarcia, zabezpieczono krawędzie płóciennego podobrazia, uzupełniono ubytki, przeprowadzono również całościową konsolidację warstw technologicznych obrazu, powtórnie zdublowano odwrocie i zabezpieczono powierzchnię werniksem końcowym z blokerem UV – tłumaczy Erika Krzyczkowska-Roman, kierowniczka pracowni konserwatorskiej Muzeum POLIN

– Wystawa „1000 lat historii Żydów polskich” jest sukcesywnie uzupełniana o dzieła sztuki i cenne archiwalia – dodaje zastępczyni dyrektora Muzeum POLIN, Jolanta Gumula. – Nasza wystawa żyje i zmienia się. Pracujemy nad włączaniem w nią kolejnych oryginalnych obiektów.

Poza przyjętym w depozyt i właśnie udostępnionym publiczności obrazem Maurycego Gottlieba ekspozycja obejmuje m.in.: przykłady XVIII-wiecznego rzemiosła artystycznego, pięknie zdobione: jad, koronę na Torę i tas (dar Ronald Lauder, pozyskane dzięki North American Council i Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny). Przejmujące listy z dopełnił unikatowy, „rysowany” pamiętnik z getta lwowskiego autorstwa młodej artystki, Elżbiety Nadel. Wkrótce znajdzie się tu także podarowany muzeum obraz Natana Korzenia z lat 30. XX wieku (dar Liliany Alexander z Kanady).

Nowa aranżacja galerii „Wyzwania nowoczesności 1772–1914” finansowo wsparło Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

To wybitne dzieło z 1874 roku było osobistym manifestem utalentowanego artysty, a zarazem pełni rolę symbolu integracji społeczeństwa polskiego i żydowskiego. Przeszło konserwację i obecnie jest eksponowane w galerii „Wyzwania nowoczesności 1772–191”, w części poświęconej tendencjom asymilacyjnym w społeczności polskich Żydów.

Wybór daty na udostępnienie publiczności dzieła nie jest przypadkowy. W „Autoportrecie w stroju polskiego szlachcica” Gottlieb namalował siebie w stroju polskim. – Był to swoisty manifest – tłumaczy dr Renata Piątkowska, główna kuratorka zbiorów Muzeum POLIN – Gottlieb utożsamiał Polskę ze szlachtą i dlatego wybrał ten kostium, który zaświadczyć miał o jego przynależności do narodu polskiego. „Jestem Polakiem i Żydem i chcę dla obu, gdy Bóg da, pracować” – pisał.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Malarstwo
Jan Matejko, jakiego nie znamy, na Zamku Królewskim w Warszawie
Malarstwo
Wilhelm Sasnal w Amsterdamie i szalony świat Roberta Walsera
Malarstwo
Nowe obrazy Włodzimierza Pawlaka: martwe natury, geometria, kwiaty z gwoździ
Malarstwo
Zamek Królewski w Warszawie: Prezentacja jedynego w polskich zbiorach Rafaela
Malarstwo
Zamek Królewski w Warszawie: Ostatni tydzień z Nowosielskim