W roku wydalenia ustanowił swoisty dekalog dla człowieka żyjącego pod totalitarną władzą. Tekstowi temu nadał wymowny tytuł „Żyj bez kłamstwa!”. Czytaliśmy w nim: „Gdy przemoc wdziera się w spokojne życie ludzkie – ma oblicze płonące pewnością siebie, wznosi też taki sam sztandar i woła: »Jam jest Przemoc! Rozejdźcie się, rozstąpcie, bo was stratuję!«. Lecz przemoc szybko się starzeje, po kilku latach traci pewność siebie, toteż aby się utrzymać, zachować czerstwość przynajmniej z wyglądu, sprzymierza się z Kłamstwem”.
Aleksander Isajewicz Sołżenicyn urodził się 11 grudnia 1918 r. w Kisłowodsku na Kaukazie. Wcielony do wojska, walczył m.in. pod Leningradem. W lutym 1945 r. został aresztowany i oskarżony o szkalowanie władzy radzieckiej i osoby Stalina, czego miał się dopuścić w prywatnej korespondencji. Skazano go na osiem lat obozu.
Wyrok odbywał najpierw w tzw. szaraszce, więziennym instytucie naukowo-badawczym w Marfinie koło Moskwy, a następnie w łagrze w pobliżu Semipałatyńska. W lutym 1953 r. został zwolniony i z orzeczeniem o dożywotnim zesłaniu skierowany do tatarskiego aułu Kok-Tereń. W tym czasie poważnie zachorował na raka, dwukrotnie przebywał w szpitalu w Taszkiencie, gdzie przeszedł operację, po której powrócił do zdrowia. Ten szpitalny okres jego życia, a właściwie walki o życie, posłużył mu później za kanwę powieści „Oddział chorych na raka”. Proza Aleksandra Sołżenicyna ma zresztą wyraźne zaplecze autobiograficzne. Np. bohater „Kręgu pierwszego” Gleb Nierżyn jest niemal lustrzanym odbiciem pisarza.W 1956 r. Sołżenicyn otrzymał zezwolenie na osiedlenie się w Rosji, a rok później został całkowicie zrehabilitowany. Przez pewien czas uczył matematyki w Riazaniu, następnie poświęcił się pracy literackiej.
Jego właściwy debiut – „Jeden dzień Iwana Denisowicza” – miał miejsce w 1962 r. na łamach redagowanego przez Aleksandra Twardowskiego „Nowego Miru” i od razu stał się sensacją światową. W Polsce niemal natychmiast „Jeden dzień...” zaczęła drukować w odcinkach „Polityka”. Warto wiedzieć, że zgodę na druk utworu w ZSRR wydał sam Nikita Siergiejewicz Chruszczow, ówczesny przywódca sowiecki. Zdaniem wielu krytyków Sołżenicyn nie napisał już w życiu nic lepszego ponad tę niewielką objętościowo opowieść, która przy swoich wszystkich walorach literackich niosła światu prawdę o sowieckich łagrach.
Po opublikowaniu na Zachodzie „Kręgu pierwszego” i „Oddziału chorych na raka” atmosfera wokół pisarza w ZSRR gęstniała dosłownie z dnia na dzień. Sołżenicyn zdecydował się wówczas na otwartą walkę z systemem, a ten – co w Sowietach było naturalne – odpowiedział tym, co zwykle: restrykcjami, pomówieniami, prowokacjami.