Reklama

Chłopak czy dziewczyna - komedia omyłek

To byłoby banalne, szkolne love story dla nastolatków. Dlaczego nie jest?

Publikacja: 23.01.2009 19:36

Chłopak czy dziewczyna - komedia omyłek

Foto: Materiały Promocyjne

Marcus i Frannie mówią o sobie "bliźnięta jednomózgowe". Łączy ich wiele — te same poglądy na temat ekologii, podobne poczucie humoru i upodobania kulinarne, zamiłowanie do niszowych filmów, które oglądają wspólnie w sobotnie wieczory. Ale ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. Oboje zakochują się... w tym samym chłopaku.

Marcus ukrywa swoje uczucie i pomaga przyjaciółce poderwać Jeffrey'a przy pomocy korespondencji mailowej. Nie ukrywa jednak ani przed Frannie, ani przed nikim innym w szkole, swojej orientacji seksualnej. O homoseksualiźmie mówi się bowiem w nastoletniej społeczności opisanej przez autorów książki naturalnie. Tak jak o fakcie, że ktoś woli spotykać się z brunetkami, a ktoś inny z blondynkami. Tolerancyjna szkoła? Coś więcej. Nie chodzi bowiem o to - jak mówi Frannie - by tolerować różnice, ale by je doceniać. Poza tym czytelnik szybko zostaje wciągnięty w miłosne emocje. Od pierwszych stron powieści przekonuje się, że i u homo, i u heteroseksualnych osób, są one identyczne.

Zabawne i inteligentne dialogi, nagłe zwroty akcji, gagi charakterystyczne dla komedii omyłek (w kulminacyjnym momencie wszystko się miesza, niekoniecznie ten jest gejem, kto na geja się zapowiada, i odwrotnie) to dodatkowe plusy powieści. Polecamy.

[ramka][b]Lisa Papademetriou, Chris Tebbetts[/b]

„Chłopak czy dziewczyna?”

Reklama
Reklama

Marcus i Frannie mówią o sobie "bliźnięta jednomózgowe". Łączy ich wiele — te same poglądy na temat ekologii, podobne poczucie humoru i upodobania kulinarne, zamiłowanie do niszowych filmów, które oglądają wspólnie w sobotnie wieczory. Ale ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. Oboje zakochują się... w tym samym chłopaku.

Marcus ukrywa swoje uczucie i pomaga przyjaciółce poderwać Jeffrey'a przy pomocy korespondencji mailowej. Nie ukrywa jednak ani przed Frannie, ani przed nikim innym w szkole, swojej orientacji seksualnej. O homoseksualiźmie mówi się bowiem w nastoletniej społeczności opisanej przez autorów książki naturalnie. Tak jak o fakcie, że ktoś woli spotykać się z brunetkami, a ktoś inny z blondynkami. Tolerancyjna szkoła? Coś więcej. Nie chodzi bowiem o to - jak mówi Frannie - by tolerować różnice, ale by je doceniać. Poza tym czytelnik szybko zostaje wciągnięty w miłosne emocje. Od pierwszych stron powieści przekonuje się, że i u homo, i u heteroseksualnych osób, są one identyczne.

Reklama
Literatura
Marta Hermanowicz laureatką Nagrody Conrada 2025
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Literatura
Żona Muńka o jego zdradach: dobry grzesznik
Literatura
Technologia, która uzależnia – czy w świecie „Kaori” wciąż rządzi człowiek?
Literatura
Ewa Woydyłło i jej szczęśliwa trzynastka
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Literatura
„Zmora” Roberta Małeckiego, czyli zanim zobaczymy Magdę Cielecką jako Kamę Kosowską
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama