Ona miała być z tych nieśmiertelnych.
Wiecznie młoda. Trwalsza niż wzór
metra w Sévres.
A tutaj: patrz
co mówi instrukcja: co siedem lat
Aktualizacja: 29.02.2008 15:55 Publikacja: 29.02.2008 15:55
Foto: Rzeczpospolita
Ona miała być z tych nieśmiertelnych.
Wiecznie młoda. Trwalsza niż wzór
metra w Sévres.
A tutaj: patrz
co mówi instrukcja: co siedem lat
będzie zmieniać skórę, kolor włosów,
poglądy, karty kredytowe.
A oczy?
Co się stało z oczami? Dlaczego w miejscu
gdzie powinny być oczy nie ma nic?
A co,
jeśli ona tylko działała na dotyk,
reagowała
na głos i podczerwień?
To proszę ciebie cofamy się o sto lat
wstecz. Syntetyczne oczy wymyślą
później.
Będą koloru nieba. Dwa żywe modraki.
Na razie jednak same domysły.
Hipoteza
naukowa. Nazwijmy ją
Barbie.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Ona miała być z tych nieśmiertelnych.
Wiecznie młoda. Trwalsza niż wzór
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
Całe dakady dla recepcji Franza Kafki zostały stracone – mówi Reiner Stach, autor trzytomowej biografii autora „Procesu”.
W zamkowych Arkadach Kubickiego w czwartek rozpoczęły się Targi Książki Historycznej, organizowane przez Fundację Historia i Kultura.
„Rozdroże kruków" to zapowiadana na 29 listopada nowa część przygód Geralta. Książka, którą wyda SuperNOWA, jest zaskakującym prequelem. Fragment poznali już czytelnicy „Nowej Fantastyki”.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
„Niewygodna” Patrycji Volny, córki „barda Solidarności”, to oskarżenie rzucone słynnemu ojcu, ale i innym mężczyznom z życia modelki, wokalistki, aktorki.
Amerykańscy jurorzy docenili historię polskiego producenta ciężarówek.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Lubię też wyrażać swoich bohaterów poprzez muzykę – ich upodobania pomagają mi ich lepiej zbudować.
System szkolnictwa za panowania Ludwika XVI wypuszczał najlepiej wykształconych naukowców i technokratów na świecie.
Na papierze „Dzień” brzmi jak telenowela o nowojorskim patchworku. Za sprawą talentu Michaela Cunninghama staje się dramatem o tym, jak pandemia zwolniła wielu ludzi z uciążliwych obowiązków. Nie muszą już chodzić do biura czy odprowadzać dzieci do szkoły, ale stają się jeszcze bardziej samotni.
Nie jestem piewcą jakiejś utopii, w której Krzysztof Bosak będzie szedł wraz z Donaldem Tuskiem w kwietnym wieńcu na szyi i śpiewał „Kumbaya, oh, Lord, kumbaya”. Rywalizacja jest i niech dalej będzie, ale chodzi o to, żeby wyżej punktowana była współpraca.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas