Reklama

Od Monteverdiego do Verdiego

John Eliot Gardiner. Trudno zliczyć, ile razy honorowano go nagrodami jako artystę roku czy dyrygenta roku, ale też na światowych estradach jest obecny od pół wieku.

Aktualizacja: 06.09.2018 18:32 Publikacja: 06.09.2018 16:32

Od Monteverdiego do Verdiego

Foto: ARCHIWUM NFM

Miał 21 lat, gdy założył zespół The Monteverdi Choir. Jak potem wspominał, chciał przeciwstawić się tradycji chóralnej obowiązującej na uniwersytecie w Cambridge, gdzie studiował, a wedle której dzieła wszystkich epok należało wykonywać w XIX-wiecznym, angielskim stylu. Pierwszy poważny sukces odniósł w 1968 roku na londyńskim festiwalu BBC Proms, gdzie wystąpił z The Monteverdi Choir oraz ze świeżo założoną Monteverdi Orchestra.

Z oboma zespołami nagrał pierwsze płyty poświęcone Monteverdiemu oraz mistrzom baroku: Purcellowi, Rameau, Händlowi. Dziesięć lat później Monteverdi Orchestra przekształciła się w The English Baroque Soloists.

To był okres wręcz rewolucyjnych działań Gardinera. Jako jeden z pierwszych artystów europejskich postanowił zerwać z opartym na estetyce romantycznej sposobem interpretacji muzyki dawnej. Próbował dotrzeć do jej źródeł, do autentycznego brzmienia, artykulacji, dynamiki. Przeszedł zresztą długą drogę, początkowo Monteverdi Orchestra grała na instrumentach współczesnych, dopiero pod koniec lat 70. zespoły Gardinera sięgnęły po instrumenty historyczne.

Interpretacje The Monteverdi Choir są pełne żarliwości, witalności i zaangażowania, co zespół ten łączy ze zdolnością wczucia się w stylistykę różnych epok i kompozytorów. Zasada stosowana przez Gardinera jest prosta: chórzyści muszą rozumieć, że różne utwory wymagają odmiennego brzmienia, innej wymowy, charakterystycznego frazowania i artykulacji.

Choć jest znawcą muzyki dawnej, w repertuarze The Monteverdi Choir obok renesansowych motetów, barokowych oper i oratoriów są utwory Mozarta, Beethovena, romantycy Berlioz, Schubert czy Brahms, a także kompozytorzy XX-wieczni: Britten, Strawiński czy Tavener. Wynika to oczywiście z wszechstronności szefa tego jednego z najlepszych w Europie chórów.

Reklama
Reklama

Do swoich zespołów – The Monteverdi Choir i The English Baroque Soloists – w latach 90. dodał jeszcze kolejny – Orchestre Révolutionnaire et Romantique, wzorowaną na orkiestrach francuskich z epoki romantyzmu. A dyskografia sir Johna Eliota Gardinera jest niezwykle bogata, liczy ponad 250 tytułów.

John Eliot Gardiner ma szczególny sentyment do Wratislavii Cantans, nie tylko dlatego, że we Wrocławiu urodziła się jego prababka. Po raz pierwszy wystąpił na tym festiwalu z The Monteverdi Choir w 1981 roku. – Jechaliśmy z Warszawy rozlatującym się autobusem i byliśmy głodni, a w jedynej czynnej restauracji w menu były tylko świńskie zimne nóżki, tymczasem w zespole miałem kilku wegetarian – opowiadał w 2016 roku. Wtedy to Wrocław uhonorował go tablicą pamiątkową przed Narodowym Forum Muzyki.

W 2017 roku, Roku Claudia Monteverdiego, John Eliot Gardiner podbił wrocławską publiczność koncertowym wykonaniem opery „Il ritorno d'Ulisse in patria". Dyrygował oczywiście The Monteverdi Choir oraz The English Baroque Soloists, a w międzynarodowym gronie solistów byli tenor Krystian Adam Krzeszowiak i kontratenor Michał Czerniawski. W tym roku na Wratislavię Cantans przyjeżdża po raz szósty, tym razen z Orchestre Révolutionnaire et Romantique i z wielkim dziełem późnego romantyzmu, jakim jest „Requiem" Giuseppe Verdiego. ©?

—Jacek Marczyński

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama