Reklama

Diament z Internetu

Torba Louis Vuittona‚ buty od Gucciego‚ apaszka od Hermesa czy okulary Diora‚ a nawet diamentowa kolia. Wszystko to można kupić w internetowych markowych sklepach. Czy sieć stanie się wkrótce największym luksusowym sklepem świata?

Publikacja: 07.11.2007 19:45

Torba Louis Vuittona

Torba Louis Vuittona

Foto: luxlux.pl

We Francji to absolutna nowość. Marki luksusowe sprzedają swoje artykuły przez Internet. Do tej pory słynne firmy krawieckie i wielcy projektanci obawiali się sprzedaży online z obawy przed utratą prestiżu. Większość z nich zdecydowała się na handel w sieci w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Te‚ które jeszcze nie podjęły takiej decyzji, pewnie podążą ich śladem w najbliższym czasie. Latem Louis Vuitton‚ francuski jubiler Boucheron i Giorgio Armani ogłosili nowe‚ internetowe strategie.

W przeszłości niektóre firmy, np. Prada, jeżeli sprzedawały tylko na stronach swoich renomowanych partnerów - Neiman Marcus czy Bergdorf Goodman. Inne, m.in. producenci zegarków Rolex czy Patek Philippe, programowo wykluczali elektroniczny handel. Rolex znany jest zresztą z licznych procesów‚ które wszczynał, ilekroć po numerach seryjnych wyśledził jakiś swój zegarek w Internecie. Dzisiaj firm produkujących towary luksusowe niedopuszczających sprzedaży swoich produktów w sieci jest zaledwie 10 – 15 procent. To tzw. firmy czerwonego światła.

Większość luksusowych marek zakłada jednak butiki online. Guccci i Armani wcześniej ograniczały się do rynku amerykańskiego. Teraz wchodzą do Europy. Prada czy Versace‚ którego strona Versacehome.it zadebiutowała 18 września‚ się przymierzają. „Firmy zrozumiały‚ że Internet to dodatkowy kanał dystrybucji‚ a przez łatwość dostępu może znacznie zwiększyć sprzedaż” – mówi Marc Lolivier‚ francuski specjalista od handlu elektronicznego Fevad – Federacji do spraw sprzedaży na odległość dziennikowi „Le Figaro”.

I nie mylą się. Jak wynika z badań, sprzedaż w sieci cieszy się zainteresowaniem. Mimo że ceny są zwykle te same co w butikach na ulicy‚ a wyprzedaże raczej się nie zdarzają. Zgodnie z obliczeniami amerykańskiej firmy Forrester Research tylko w tym roku sprzedaż w sieci dóbr luksusowych przyniesie 2‚5 miliarda dolarów zysku‚ a do 2010 wzrośnie do 7 miliardów. Wynika to z faktu‚ że bogaci klienci są zwykle zagorzałymi użytkownikiem Internetu i traktują sieciowe zakupy jak coś normalnego. Czy jednak tak szybka i powszechna dostępność luksusu nie czyni go towarem niewartym swojej ceny?

Okazuje się‚ że ta dostępność sprawia‚ że sięgają po luksus osoby‚ które zwykle nie decydują się na zakupy w eleganckim sklepie sławnego projektanta. W Internecie znika onieśmielenie. – To sposób na demokratyzację mody – uważa David Wolfe‚ dyrektor nowojorskiej firmy analitycznej Doneger Group. Nie wszystkie prestiżowe firmy udostępniają w sieci cały asortyment. Najłatwiej kupić buty we wszystkich rozmiarach.

Reklama
Reklama

Christian Dior‚ Bottega Veneta czy Gucci udostępniają online tylko część kolekcji. Do tego trzeba czekać. Decydując się na zakup 2‚6-karatowej bransoletki – łańcuszka z brylantami Gucci (12 900 euro) czy 3‚7-karatowego naszyjnika z białego złota (9900 euro), trzeba być klientem francuskim (z Francji‚ Korsyki albo Monako)‚ a na towar czeka się trzy miesiące. Na srebrne kolczyki koła z brylantem (1850 euro) – dwa tygodnie. Od ręki dostępne są niektóre kolczyki. Można się skontaktować mejlowo z konsultantem‚ który wszystko objaśni. W sieciowym butiku Gucciego dostępne są też akcesoria: apaszki‚ torby‚ krawaty‚ okulary i perfumy. Ubrań nie ma.

Są za to u Diora‚ z jesienno-zimowej kolekcji pret-a-porter: tweedowe spodnie (1515 $), wełniana szara sukienka (2420 $). Na stronie Loiusa Vuittona są wszystkie modele toreb podróżnych. Ale u Hermesa nie kupi się słynnej torby Kelly czy Birkin. Dla klientów z Paryża i okolic sklep zapewnia dostawę w ciągu trzech godzin od zamówienia. Przywilej włożenia krawata z sieci jeszcze tego samego dnia kosztuje dodatkowe 30 euro.

A gdzie przyjemność przymierzania kilkunastu kreacji i kontaktu z profesjonalną obsługą w luksusowym sklepie? Mimo ze internetowe strony starają się zrekompensować te braki pięknymi zdjęciami i oprawą graficzną‚ a zakupy dostarczane są w eleganckich opakowaniach, dla szukających tych wrażeń pozostają tradycyjne butiki.

We Francji to absolutna nowość. Marki luksusowe sprzedają swoje artykuły przez Internet. Do tej pory słynne firmy krawieckie i wielcy projektanci obawiali się sprzedaży online z obawy przed utratą prestiżu. Większość z nich zdecydowała się na handel w sieci w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Te‚ które jeszcze nie podjęły takiej decyzji, pewnie podążą ich śladem w najbliższym czasie. Latem Louis Vuitton‚ francuski jubiler Boucheron i Giorgio Armani ogłosili nowe‚ internetowe strategie.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama