We Francji to absolutna nowość. Marki luksusowe sprzedają swoje artykuły przez Internet. Do tej pory słynne firmy krawieckie i wielcy projektanci obawiali się sprzedaży online z obawy przed utratą prestiżu. Większość z nich zdecydowała się na handel w sieci w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Te‚ które jeszcze nie podjęły takiej decyzji, pewnie podążą ich śladem w najbliższym czasie. Latem Louis Vuitton‚ francuski jubiler Boucheron i Giorgio Armani ogłosili nowe‚ internetowe strategie.
W przeszłości niektóre firmy, np. Prada, jeżeli sprzedawały tylko na stronach swoich renomowanych partnerów - Neiman Marcus czy Bergdorf Goodman. Inne, m.in. producenci zegarków Rolex czy Patek Philippe, programowo wykluczali elektroniczny handel. Rolex znany jest zresztą z licznych procesów‚ które wszczynał, ilekroć po numerach seryjnych wyśledził jakiś swój zegarek w Internecie. Dzisiaj firm produkujących towary luksusowe niedopuszczających sprzedaży swoich produktów w sieci jest zaledwie 10 – 15 procent. To tzw. firmy czerwonego światła.
Większość luksusowych marek zakłada jednak butiki online. Guccci i Armani wcześniej ograniczały się do rynku amerykańskiego. Teraz wchodzą do Europy. Prada czy Versace‚ którego strona Versacehome.it zadebiutowała 18 września‚ się przymierzają. „Firmy zrozumiały‚ że Internet to dodatkowy kanał dystrybucji‚ a przez łatwość dostępu może znacznie zwiększyć sprzedaż” – mówi Marc Lolivier‚ francuski specjalista od handlu elektronicznego Fevad – Federacji do spraw sprzedaży na odległość dziennikowi „Le Figaro”.
I nie mylą się. Jak wynika z badań, sprzedaż w sieci cieszy się zainteresowaniem. Mimo że ceny są zwykle te same co w butikach na ulicy‚ a wyprzedaże raczej się nie zdarzają. Zgodnie z obliczeniami amerykańskiej firmy Forrester Research tylko w tym roku sprzedaż w sieci dóbr luksusowych przyniesie 2‚5 miliarda dolarów zysku‚ a do 2010 wzrośnie do 7 miliardów. Wynika to z faktu‚ że bogaci klienci są zwykle zagorzałymi użytkownikiem Internetu i traktują sieciowe zakupy jak coś normalnego. Czy jednak tak szybka i powszechna dostępność luksusu nie czyni go towarem niewartym swojej ceny?
Okazuje się‚ że ta dostępność sprawia‚ że sięgają po luksus osoby‚ które zwykle nie decydują się na zakupy w eleganckim sklepie sławnego projektanta. W Internecie znika onieśmielenie. – To sposób na demokratyzację mody – uważa David Wolfe‚ dyrektor nowojorskiej firmy analitycznej Doneger Group. Nie wszystkie prestiżowe firmy udostępniają w sieci cały asortyment. Najłatwiej kupić buty we wszystkich rozmiarach.