Tajlandia kształtem przypomina słonia - zwierzę powszechnie tu lubiane i szanowane - z trąbą na południu i nogami wystającymi w kierunku sąsiadującego z Tajlandią Wietnamu. Główną religią jest buddyzm (wyznaje go 97 proc. mieszkańców). Ma to wpływ na to, jak Tajowie jedzą i co jedzą. stąd przewaga potraw z warzyw i owoców morza, zaś drób i inne mięso podaje się zazwyczaj rozdrobnione, by nie widać było kształtu zwierzęcia lub nawet jego części.
Co kęs to niespodzianka. Kubki smakowe wariują. Zaskakująca różnorodność składników. Potrawy nie tylko intensywnie pachną, są też niezwykle podane. Kurczak w zielonym curry dekorowany kwiatem chryzantemy, ryż z kwiatem nasturcji, liście bananowca złożone w harmonijkę służą za podstawkę. Płatki kwiatu lotosu, którego specjalnie pozaginano, by tworzył kolorową gwiazdę, orchidea posypana mąką i prażona w głębokim oleju – są efektowną dekoracją. W dodatku nadają się do zjedzenia. Prażone gałązki rośliny Lep Krut smakiem przypominają nieco gorzkawy pop-corn.
Elegancja podawania potraw sprawia, że kuchnię tajską ochrzczono mianem królewskiej. Tajlandczycy to mistrzowie pomysłowości. Wszystko musi zachwycać, wprawiać w zdumienie. Małą różyczkę można zrobić nawet ze zwykłej plastikowej słomki i przyozdobić nią koktajl. Tajlandczykom się chce i wszystko robią z uśmiechem. Nic więc dziwnego, że i turystom ten nastrój się udziela. Dominuje sanuk – radość, a słowa Maj sabaj – źle się czuję, trudno usłyszeć. Na ulicach pełno straganów z ciepłymi potrawami. Tajlandczycy lubią jeść poza domem, są bardzo towarzyscy, a nowoczesny styl życia również tutaj sprawia, że nie mają czasu na gotowanie. Ciepłe potrawy jedzą od rana do późnej nocy. Na ulicy najbardziej smakowała mi narodowa potrawa Phat Thai. To makaron smażony z kiełkami fasoli, tofu i jajkiem. Można do niego dodać siekane orzeszki ziemne, suszone krewetki, kwaśny sos octowo-chili, prażone wiórki kokosa.
W Tajlandii jada się łyżką i widelcem. Łyżkę trzymamy w prawej dłoni i kęsy nakładamy na nią widelcem. Pałeczkami jada się tu głównie w chińskich restauracjach.
Kuchnia tajska nie jest dzisiaj jednolita: dania z północnego wschodu, graniczącego z Laosem, są bardziej pikantne, na południu na terenach położonych nad Oceanem Indyjskim i Morzem Południowochińskim podaje się głównie owoce morza (ryby, kraby, kalmary, krewetki, homary, kałamarnice). Króluje kokos – łagodzi ostre potrawy, olej z niego używany jest do smażenia, a miąższ służy jako przyprawa.