Conran to instytucja nowoczesnego wzornictwa, a w Wielkiej Brytanii jej twórca jest po prostu gwiazdą. Urodzony w 1931 r., inspirował się oszczędnym Bauhausem i projektami skandynawskich firm meblarskich. W 1964 roku przy londyńskiej Fulham Road otworzył pierwszy sklep Habitat, na którym nie tylko zbił majątek, ale także stał się jednym z najsłynniejszych brytyjskich projektantów. Zaprojektował kompletne wyposażenie mieszkania od sztućców po meble.

Nowatorska koncepcja zrobiła furorę w Europie – dwa sklepy Habitat działają też w Polsce. – Jestem absolutnie pewien, że oferując profesjonalny produkt i atrakcyjny design za rozsądną cenę, sprawisz, że ludzie pokochają go i kupią. To podstawowa zasada, jaką kieruję się w pracy – wyjaśnia.

Sukces sklepów Habitat pozwolił designerowi zająć się kolejną pasją – architekturą. Jednym z jego najsłynniejszych projektów, a kilka udało mu się zrealizować, jest londyńskie Muzeum Designu. Jest ono zresztą prowadzone przez fundację rodziny Conran. Położone nad samą Tamizą, niedaleko Tower Bridge, w 2007 roku przedstawiło retrospektywną wystawę innej gwiazdy brytyjskiej architektury – Zahy Hadid. Za zasługi dla brytyjskiego wzornictwa Conran otrzymał z rąk Elżbiety II tytuł szlachecki – sir.

Czemu taki autorytet w swej dziedzinie nawiązuje współpracę z siecią oferującą masową produkcję i kawę? To akurat trend, którego rozkwit można obserwować od kilku lat. Zwłaszcza sieci odzieżowe słynące z przystępnych cen coraz częściej stawiają na znanych projektantów, którzy przygotowują dla nich specjalne kolekcje.

Od kilku lat z powodzeniem stosuje to szwedzki koncern odzieżowy H&M, który zaczął flirt z wielką modą od Karla Lagerfelda, wieloletniego projektanta Chanel. W sklepach sieci pojawiły się kolekcje duetu Viktor & Rolf czy Roberto Cavalliego, a także wokalistek Madonny i Kylie Minogue. Ale również mniej znani projektanci nie są dziś anonimowymi twórcami stojącymi za deskami kreślarskimi – ich nazwiska i zdjęcia pokazują obok mebli Ikea i Duka.