To z kolei sentymentalne wspomnienie z dzieciństwa. Kiedy byłem małym chłopcem, często rysowałem plakaty dla kościoła. Były na nich gołębie – ptaki przenoszące wiadomości. Także od Boga.
[b]Tęskni pan za Hongkongiem?[/b]
Każdy człowiek tęskni za miejscem, gdzie spędził dzieciństwo i młode lata. To oczywiste, że brakuje mi smaków i zapachów Azji. Także przyjaciół, z którymi razem marzyliśmy o podbijaniu świata. I rodziny, którą tam zostawiłem. Ale w Hongkongu nie miałbym takich możliwości jak w Los Angeles.
[b]Ale dzisiaj spełnia się pana największe marzenie. Właśnie tam, w rodzinnych stronach, kręci pan „Red Cliff”.[/b]
Od wielu lat pragnąłem zrobić wielki, epicki film o wojnie domowej, jaka się toczyła w Chinach trzy tysiące lat temu. Zawsze sobie myślałem: „Żebym tylko zdążył zrobić ten film, zanim umrę...”. Mój naród jest tak bardzo podzielony. Hongkong, Chiny, Tajwan, a jeszcze tylu Chińczyków rozsianych po całym świecie. Chciałbym, żeby mój film stał się metaforą naszej dzisiejszej sytuacji. I jak zwykle próbuję przypomnieć prostą prawdę: nienawiść niszczy.
[b]To znaczy, że skończył pan z kinem akcji?[/b]
Proszę się nie obawiać. Nie zamierzam zrezygnować z bohaterów, którzy strzelają z obu rąk.
[ramka][srodtytul]John Woo[/srodtytul]
Reżyser tak głośnych filmów jak „Bez twarzy” z Nicolasem Cage’em i Johnem Travoltą, „Mission: Impossible 2” z Tomem Cruisem. czy „Szyfry wojny” – znowu z Cage’em.
Z okrągłą twarzą, z której prawie nie schodzi uśmiech, wygląda na sympatycznego, przyjaznego człowieka. I taki jest. Otwarty, życzliwy. Aż trudno uwierzyć, że uchodzi za specjalistę od mocnego kina akcji, pełnego gwałtu i przemocy.
Urodził się w południowych Chinach, ale dorastał w Hongkongu. Tam też w 1969 roku zaczął pracować przy filmach w Show Brothers Studio. Zadebiutował w 1973 roku, kręcił głównie komedie. W 1986 roku nakręcił swój pierwszy thriller gangsterski „A Better Tomorrow”. Po sukcesie „Killera” podpisał kontrakt w Hollywood. Jego profesjonalizm chwalili Tarantino, Scorsese, Raimi.
W życiu prywatnym uchodzi za człowieka bardzo spokojnego. Ma żonę, tę samą od 32 lat, i troje dzieci.[/ramka]
[i]Bez twarzy
22.00 | TVP 2 | sobota
Szyfry wojny
21.45 | Cinemax | niedziela
20.50 | Cinemax | czwartek
21.45 | Cinemax 2 | Poniedziałek[/i]