Kopciuszek wybrał wolność

Biografia Sophie Marceau to gotowy materiał na scenariusz współczesnej baśni. Na początek dziewczyna z biednego paryskiego przedmieścia z dnia na dzień zostaje gwiazdą filmową. Potem spotyka starszego o ponad ćwierć wieku polskiego reżysera i zostaje ulubienicą Francuzów

Publikacja: 27.11.2008 09:41

Kopciuszek wybrał wolność

Foto: BULLS

Sophie Maupu – tak brzmiało jej oryginalne nazwisko – urodziła się i wychowała na przedmieściach Paryża. Ojciec był kierowcą tira, matka sprzedawczynią w sklepiku. Sophie wcześnie zaczęła żyć na własny rachunek. Miała 13 lat, kiedy od znajomych dowiedziała się, że reżyser Claude Pinoteau szuka nowych twarzy do filmu o nastolatkach.

Poszła na przesłuchanie i dostała rolę, a film „La Boum” („Prywatka”, 1980) odniósł wielki sukces we Francji i za granicą. Dwa lata później zagrała w „La Boum 2” – tym razem dostała Cezara (francuski odpowiednik Oscara) dla najbardziej obiecującej aktorki, po czym wprawiła wszystkich w osłupienie odważną decyzją o wykupieniu za okrągły milion franków kontraktu, który wiązał ją ze studiem Gaumont.

– Pieniądze musiałam pożyczyć, ale byłam gotowa zrobić wszystko, żeby odzyskać wolność – mówi aktorka. – Byłam własnością studia, ludzie z Gaumont decydowali o wszystkim. O tym, w czym mam grać, a w czym nie. To było nie do zniesienia.

W tym czasie poznała Andrzeja Żuławskiego – polskiego reżysera, który miał opinię wybitnego artysty, ale i skandalisty. Związek Marceau, wciąż jeszcze nastolatki, ze starszym o 26 lat artystą też miał posmak skandalu. Ponoć Sophie długo nie przyznawała się rodzicom do romansu z mężczyzną, który mógłby być jej ojcem. Tymczasem Żuławski na serio zajął się edukacją Marceau, podsuwał jej dobrą literaturę, obsadzał w swoich ambitnych artystycznie obrazach. Pierwsza była „Narwana miłość” (1985) na motywach „Idioty” Dostojewskiego, potem śmiałe obyczajowo „Moje noce są piękniejsze niż wasze dni” (1989).

Pod koniec lat 80. wróciła do komercyjnego kina – wystąpiła w kostiumowych „Szuanach” (1988), „Fanfanie” (1993) i „Córce D’Artagnana” (1994). Z powodzeniem próbowała też sił na deskach teatralnych. W 1995 roku urodził się syn Marceau i Żuławskiego – Vincent. W tym samym roku Sophie zadebiutowała po drugiej stronie kamery jako reżyserka krótkometrażowego „Świata na opak” i zagrała pierwszy raz po angielsku w „Braveheart: Waleczne serce” Mela Gibsona.

Ta rola przyniosła jej międzynarodowy rozgłos, ale Hollywood niezbyt przypadło francuskiej aktorce do gustu. Szybko wróciła do kraju, w Ameryce ma swojego agenta. W 1997 roku wystąpiła u boku Seana Beana w zrealizowanej z rozmachem ekranizacji „Anny Kareniny”. Dwa lata później wcieliła się w piękną i niebezpieczną przeciwniczkę Bonda: Electrę King w „Świat to za mało”. – Electra ma ludzi, którzy za nią wykonują całą brudną robotę... Najbliższa kinu akcji scena w moim wykonaniu to wchodzenie po schodach w zabójczo wysokich szpilkach – żartuje aktorka.

Ale najbardziej krytyczny w ocenie występu Sophie w filmie z Bondowskiej serii okazał się Żuławski. Kilka lat wcześniej napisał już niepochlebną recenzję z książki Marceau, częściowo autobiograficznej „Kłamczuchy”. Rozstanie wisiało na włosku. Ostatnim filmem, który razem zrealizowali, była „Wierność” (2000), gdzie bohaterka grana przez Sophie romansuje za plecami starego męża z młodszym kochankiem.

W 2002 roku urodziła w Londynie córeczkę ze związku z nowym partnerem – producentem Jimem Lemleyem. Jej kariera niedawno znów nabrała rozpędu – ostatnio aktorka wystąpiła w jednej z głównych ról w filmie wojennym „Femal Agents” (2008) o kobietach działających we francuskim ruchu oporu.

[i][b]Świat to za mało[/b]

21.00 | TVP 2 | niedziela

[b]Wierność[/b]

Sophie Maupu – tak brzmiało jej oryginalne nazwisko – urodziła się i wychowała na przedmieściach Paryża. Ojciec był kierowcą tira, matka sprzedawczynią w sklepiku. Sophie wcześnie zaczęła żyć na własny rachunek. Miała 13 lat, kiedy od znajomych dowiedziała się, że reżyser Claude Pinoteau szuka nowych twarzy do filmu o nastolatkach.

Poszła na przesłuchanie i dostała rolę, a film „La Boum” („Prywatka”, 1980) odniósł wielki sukces we Francji i za granicą. Dwa lata później zagrała w „La Boum 2” – tym razem dostała Cezara (francuski odpowiednik Oscara) dla najbardziej obiecującej aktorki, po czym wprawiła wszystkich w osłupienie odważną decyzją o wykupieniu za okrągły milion franków kontraktu, który wiązał ją ze studiem Gaumont.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"