Finałowy wybuch Tiny Turner

Razem z nią na scenie pojawiają się seksapil, rockowa energia i staroświeckie maniery. Turner niczego nie odmawia publiczności. Ten ostatni raz. Dla naszych czytelników mamy trzy płyty "Tina Turner, Tina live"

Aktualizacja: 24.05.2023 21:17 Publikacja: 06.10.2009 00:25

Tina Turner, Tina live, DVD + CD EMI 2009

Tina Turner, Tina live, DVD + CD EMI 2009

Foto: Rzeczpospolita

Wita się ubrana w sukienkę mini. Bo istotne jest nie tylko, że wróciła na scenę, by z impetem świętować i zakończyć trwającą pół wieku karierę. Ważne, że wciąż ma te nogi, uwodzące spojrzenie, lśniące stroje. I kondycję.

Od bluesowych początków kariery aż po jej rockowy szczyt w latach 90. Tina była przede wszystkim zjawiskiem scenicznym – wulkanem energii, drapieżną diwą, niezmordowaną dostarczycielką rozrywki. I ten wizerunek, niezmieniony ani na jotę, przypomniała teraz na pożegnanie.

Czytaj więcej

Nie żyje Tina Turner

Zarejestrowany w holenderskim Arnhem koncert rozpoczyna się od blues-rockowej „Steamy Windows”, w której Tina pokazuje pazur i moc swego głosu. Jest jeszcze bardziej chrapliwy niż przed laty, ale i mocniejszy. W akustycznej wersji „Let’s Stay Together” mikrofon okaże się niemal zbędny.

Kamera śledzi zachwyconą publiczność w wieku od 20 do 70 lat, wszyscy znają refreny na pamięć. To wieczór wielkich przebojów i zagorzałych fanów, a Tina podróżuje w przeszłość, prezentując dawne wcielenia jak z archiwum – obrazki zatrzymane w czasie. Prowokującą „What’s Love Got to Do with It” śpiewa jak w latach 80., w czerwonej sukience. Do „Proud Mary” wychodzi z tancerkami, by odtworzyć wymyśloną w latach 70. choreografię – kręcenie młynków i nurkowanie w powietrzu.

W „Nutbush City Limits” podróżuje nad głowami widzów dzięki tinamobile – wysięgnikowi zakończonemu małym balkonem. Wyciąga w dół ramiona i prosi ludzi, by wykrzykiwali nazwę miasteczka, w którym się urodziła – Nutbush. Ten numer był największą atrakcją jej masowych koncertów, także w Warszawie i Sopocie. Teraz wzbogaciła go o cyrkowy trick – przebiega po wysięgniku bez zabezpieczeń na wysokich szpilkach.

Mimo wszystko Turner nie jest już tak fenomenalna jak u progu nowego stulecia, gdy ostatnio była w trasie. Wtedy prezentowała wspaniałą formę. Teraz czuć, że już tylko wciela się w tamtą dziką, nieokiełznaną Tinę. Ale warto jeszcze raz zobaczyć, jak przez blisko dwie godziny tańczy i skacze, ciężko pracuje, by nas zadowolić. Wie, co powiedzieć, jak spojrzeć w tłum, jakim utworem zamknąć show. Jest jedną z ostatnich wielkich dam rozrywki – tych, które spędziły życie na scenie i mają prawo zaśpiewać: „Muzyka to mój biznes”.

[i]Tina Turner, Tina live, DVD + CD EMI 2009[/i][ramka]

KONKURS

Dla naszych czytelników mamy 3 płyty "Tina Turner, Tina live".

Wygrają 3 pierwsze zgłoszenia na adres [mail=kultura@rp.pl]kultura@rp.pl[/mail]. W tytule prosimy wpisać tytuł płyty.

[b]Znamy już zwycięzców, poinformujemy ich drogą elektroniczną. Dziękujemy za udział w konkursie :) [/b]

[link=http://www.facebook.com/pages/Serwis-Kulturalny-rppl/140157390741]Zostań fanem serwisu na Facebooku[/link] - informacje o konkursach - zaproszenia na koncerty, do teatru, ciekawe książki. [/ramka]

Wita się ubrana w sukienkę mini. Bo istotne jest nie tylko, że wróciła na scenę, by z impetem świętować i zakończyć trwającą pół wieku karierę. Ważne, że wciąż ma te nogi, uwodzące spojrzenie, lśniące stroje. I kondycję.

Od bluesowych początków kariery aż po jej rockowy szczyt w latach 90. Tina była przede wszystkim zjawiskiem scenicznym – wulkanem energii, drapieżną diwą, niezmordowaną dostarczycielką rozrywki. I ten wizerunek, niezmieniony ani na jotę, przypomniała teraz na pożegnanie.

Pozostało 82% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"