Ekspansja sushi poza Japonię trwa od II wojny światowej. Ale choć danie dotarło na krańce świata, z tradycyjnym sushi ma coraz mniej wspólnego.
– „Kalifornia maki” to amerykański wymysł. Zamiast nori (glonów morskich), w które zawija się sushi, Amerykanie woleli obtaczać talarki z ryżu z rybą w sezamie lub kawiorze – wyjaśnia Ken Kawasumi, Japończyk, mistrz sushi. – O popularnych w Polsce sushi z pieczoną kaczką, kurczakiem i majonezem (!) powiem tyle: pewnie z powodów zdrowotnych niektórzy nie mogą jeść surowych ryb. Takie modyfikacje nie zasługują na nazwę sushi.
Ken Kawasumi, to dwukrotny mistrz Japonii w technikach przyrządzania sushi. Robi je od 30 lat, a od pięciu jest wykładowcą Tokyo Sushi Academy, jedynej w Japonii szkoły kształcącej itamae, mistrzów sushi. Jeździ po świecie z wykładami o historii sushi i pokazami swojej sztuki. – Takie działanie to i promowanie, i chronienie naszej kultury kulinarnej jednocześnie – mówił przed kilkoma dniami w Ambasadzie Japonii w Warszawie.
[srodtytul]Utopione w sosie[/srodtytul]
To był popis! Kawasumi tańczył niemal w rytm muzyki granej na japońskich instrumentach, tocząc w dłoniach ryż i formując kawałki sushi.