[wyimek][b]Masz uwagi?[link=http://blog.rp.pl/zwierzeta/2010/06/24/amputacja-dla-urody/" "target=_blank]Skomentuj na blogu[/link][/b] lub napisz list na [mail=zwierzetailudzie@rp.pl]zwierzetailudzie@rp.pl[/mail][/wyimek]
Dzięki uszom i ogonowi pies jest bardziej "czytelny" dla ludzi i dla swoich współbraci. Skąd zatem obyczaj "poprawiania" psiej urody, czego zresztą zakazuje ustawa?
Zwolennicy - wśród nich znani hodowcy psów - twierdzą, że zabiegi kopiowania (czyli amputacji, bo trzeba to nazywać po imieniu) przeprowadzane we wczesnym szczenięctwie nie są specjalnie bolesne. Infekcje, które mogą w przyszłości zaatakować naszego psa, mają powodować silniejszy ból niż samo kopiowanie.
Dziwna ta ludzka wrażliwość - z jednej strony, razem z naszym maleńkim dzieckiem płaczemy jak bobry podczas szczepienia, ale bez zmrużenia oka poddajemy psa czy kota bolesnym zabiegom chirurgicznym.
[srodtytul]Dlaczego robimy to psom?[/srodtytul]