Książka jest wprowadzeniem do świata związków chemicznych. Posiada pewną strukturę dlatego ważne jest - podobnie jak w powieści kryminalnej - poznawanie jej treści kolejno, od początku do końca. Nie powinno się zaglądać do niej w dowolnym miejscu, ani pomijać rozdziałów. A mowa tu np. o tym, że płomień świecy jest nie tylko romantyczny, ale pomaga też wejść w świat chemii, o budowie atomów, o tym, dlaczego komputery potrzebują sprawnych wentylatorków, i dlaczego nocą wszystkie koty są szare, czyli co ma wspólnego światło z barwami. Autorka Gisela Luck odpowiada też na pytania typu: dlaczego bielizna wysycha na powietrzu zimą, w przenikliwym chłodzie. Prócz wyjaśniania ciekawostek nie brakuje tablicy okresowej pierwiastków, pojęć typu wiązanie jonowe czy elektroujemność. Mimo to pozycja przypomina bardziej książkę przygodową niż podręcznik. Dla tego drugiego może być świetnym uzupełnieniem.
Kolejna z cyklu - „Pitagoras bez cyrkla czyli jak przejść przez pocztówkę”. O eksperymentach matematycznych.
[ramka][b]"Chemia bez stresu, czyli co wspólnego ma ser szwajcarski z metalami"[/b]
Gisela Luck
Wydawnictwo PAX