Moda z Hiszpanii zdobywa świat

Nie wachlarze, tylko odzieżowe marki wyróżniają dziś Hiszpanów na świecie

Aktualizacja: 16.09.2010 01:40 Publikacja: 16.09.2010 01:37

Szpilki od słynnego szewca Manolo Blahnika, pochodzącego z Hiszpanii

Szpilki od słynnego szewca Manolo Blahnika, pochodzącego z Hiszpanii

Foto: EAST NEWS

Red

Mają swój stary styl. Mają też awangardową młodą modę‚ która rozwinęła się po upadku dyktatury Franco.

Hiszpanie noszą się z fasonem, nawet gdy do dżinsów z koszulą panie dodają tylko wisior‚ a panowie awangardowe buty. Lubią kolor. Potrafią się ubierać ze swobodą. Nawet jak duje zimowy wiatr‚ mało kto się opatula‚ wolą czuć chłód w nonszalancko rozpiętym płaszczu z niedbale przerzuconym szalikiem.

[srodtytul]Tradycja dziś[/srodtytul]

Hiszpanie elementy tradycyjnego ubioru pielęgnują do dziś na co dzień. Z niektórych, staromodnych, ale definiujących ich tożsamość nie zamierzają zrezygnować. Wachlarz, który kojarzy się z XVII-wieczną damą‚ w upalny dzień jest wszechobecny na ulicy. Szczególnie na południu kobiety nie przestają się wachlować. Prawdziwa Hiszpanka wie, jak to robić, by nie zmęczyć nadgarstka. Zna też różne gesty i sposoby wachlowania, które niosą z sobą tajne informacje‚ np. jestem wolna bądź zaręczona. Obyci z wachlarzami są także mężczyźni‚ którzy dawniej ich używali powszechnie.

Istniejący od 1858 roku w Madrycie sklep z wachlarzami wartymi uwagi znajduje się przy Casa de Diego na Puerta del Sol. Znajdziemy w nim modele gładkie i tanie, ale można tu też podziwiać cacka za kilkaset euro, zdobione hiszpańską koronką‚ masą perłową i złotem.

Niezwykłym elementem ubioru‚ którym Hiszpanki kokietują od pokoleń, jest la peineta – rodzaj grzebienia wpinanego we włosy‚ czasem większego od głowy. Ta ozdoba‚ kiedyś robiona ze skorupy żółwia‚ rozpowszechniła się w Andaluzji w XIX wieku. Nadal jest często widywana na uroczystościach kościelnych‚ stanowi część niektórych strojów ludowych. Uzupełnia ją duża koronkowa chusta – la mantilla‚ nieodłączny element stroju królowej Zofii podczas ważnych wydarzeń.

Tymczasem dziś świat podgląda współczesne hiszpańskie marki. Z tradycją mają niewiele wspólnego, ale przebijają się przez włoską i francuską konkurencję.

[srodtytul]Malkovich i Miró[/srodtytul]

Wicepremier Maria Fernandez de la Vega‚ uznana za najlepiej ubraną kobietę w hiszpańskiej polityce‚ przyznaje‚ że popiera rodzime marki. Hiszpanie zwracają uwagę, czy osoby publiczne nie zdradzają ich i nie ulegają zagranicznym kreatorom. Doceniają‚ że świetnie ubrana księżniczka Letizia korzysta z usług hiszpańskich krawców. Tym bardziej, że popełniła niewybaczalne faux pas. Na spotkaniu z mediami‚ podczas którego została oficjalnie przedstawiona jako narzeczona księcia Felipe, wystąpiła w stroju od Armaniego. Hiszpanie są przekonani‚ że należy promować własne produkty. Dlatego Mango reklamują siostry Penélope i Monica Cruz.

Hiszpańskimi ubraniami chwalą się też inne międzynarodowe gwiazdy – John Malkovich ceni garnitury od Antonio Miró‚ a Tom Cruise styl Armanda Basi. Katalońska marka Custo Barcelona‚ która 85 proc. swoich kolorowych projektów sprzedaje za granicą‚ wśród klientów ma Julię Roberts i Jennifer Aniston.

Zara, najbardziej znana marka, obecnie ma ponad półtora tysiąca sklepów w 72 krajach. W sezonie proponuje kilkanaście kolekcji‚ wprowadzenie nowości do sklepów zajmuje jej dwa tygodnie. Odniosła sukces bez ani jednej tradycyjnej reklamy i mimo potężnej fali krytyki za kopiowanie wzorów z pret-a-porter. Założyciel Amancio Ortega twierdzi, iż najlepszą reklamą są wystawy sklepów. Jednak anegdoty‚ że Bill Clinton zmienił kiedyś plan wizyty w Turcji‚ by jego córka Chelsea mogła zrobić zakupy w tamtejszej Zarze, też robią swoje.

[srodtytul]Jajko i balerinki[/srodtytul]

Jednak Hiszpania oferuje światu więcej marek. Oprócz popularnego Mango‚ u nas pojawił się też Massimo Dutti ze stonowaną modą miejską. Nieco elegantszy (i droższy) jest Adolfo Dominguez. Zwariowane są buty Camper‚ których pierwszą inspiracją były tradycyjne buty wieśniaków z Balearów. Równie zwariowane, właściwie w złym guście, są ubrania Agathy Ruiz de la Prady (nie mylić z Włoszką Miuccią Pradą)‚ które łącząc bijące po oczach kolory z infantylnymi aplikacjami – sercem‚ gwiazdkami, nawet biało-żółtym jajkiem sadzonym, emanują hiszpańskim humorem. Narodowy i ukochany produkt to też buty typu balerinki. Pretty ballerinas to ostatni projekt znanego od 100 lat producenta butów‚ firmy Mascaró. Oferuje około 200 modeli balerinek‚ w tym 50 z najnowszej kolekcji. W Hiszpanii trudno spotkać dwie osoby w takich samych butach.

Znaczący wkład do współczesnej mody hiszpańskiej wielkiego formatu wniósł Cristóbal Balenciaga. Mimo że jako dojrzały projektant pracował we Francji‚ jego pierwsze sklepy i kolekcje powstały na Półwyspie Iberyjskim. Znany był z elegancji‚ prostych form i doskonałego połączenia francuskiego szyku z narodową tradycją. Praktykowali u niego Emanuel Ungaro‚ Oscar de la Renta czy Hubert de Givenchy. Coco Chanel podziwiała go za dryg do krawiectwa.

Inną luksusową marką jest Loewe, połączenie niemieckiej systematyczności z hiszpańskim rękodziełem i stylem. Niemiec Heinrich Loewe Roessberg przyjechał w 1872 roku do Madrytu, szukając możliwości rozwoju w przemyśle skórzanym. W 1905 roku firma otrzymała tytuł oficjalnego dostawcy królewskiego. Ich torebki należą do ulubionych królowej Zofii. Od 1996 roku jako jedyna hiszpańska marka jest częścią grupy LVMH‚ do której należą m.in. i Louis Vuitton, i Gucci.

Buty marki Lottusse określane są jako obuwniczy Rolls-Royce z Hiszpanii. Firma istnieje już ponad 130 lat‚ a znana jest nie tylko z designu, ale też z bardzo zachowawczej metody produkcji. Buty robione są ręcznie‚ szycie jednej pary zajmuje tydzień i składa się ze 120 etapów. Buty te się właściwie nie niszczą i służą właścicielowi przez lata.

I hiszpański luksusowy „obuw” najbardziej pożądany: szpilki Manolo Blahnika‚ które Madonna określiła jako lepsze od seksu, a Sarah Jessica Parker w filmie „Seks w wielkim mieście” co chwila przymierza i kupuje. W 2002 roku za zasługi dla sztuk pięknych projektanta wyróżnił złotą odznaką sam hiszpański król Juan Carlos I.

Mają swój stary styl. Mają też awangardową młodą modę‚ która rozwinęła się po upadku dyktatury Franco.

Hiszpanie noszą się z fasonem, nawet gdy do dżinsów z koszulą panie dodają tylko wisior‚ a panowie awangardowe buty. Lubią kolor. Potrafią się ubierać ze swobodą. Nawet jak duje zimowy wiatr‚ mało kto się opatula‚ wolą czuć chłód w nonszalancko rozpiętym płaszczu z niedbale przerzuconym szalikiem.

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"