Wojna na kulki

Zamiast autentycznej broni – wierne repliki pistoletów i karabinów, zamiast amunicji – plastikowe lub kauczukowe kulki. Podstawowy cel – trafić przeciwnika i wyeliminować go z gry. Air Soft, zabawa dla miłośników militariów i mocnych wrażeń, zyskuje w Polsce coraz większą popularność.

Aktualizacja: 05.10.2010 13:15 Publikacja: 05.10.2010 13:10

Wojna na kulki

Foto: First Class

Red

Zdecydowana większość pasjonatów tej zabawy to mężczyźni. I nie ma się czemu dziwić. Pistolety, karabiny, do tego wojskowe umundurowanie – to zabawki, które wielu panów fascynują od wczesnego dzieciństwa. Który z nich w młodości nie chciał być Johnem Rambo czy Jankiem z „Czterech pancernych”? Dla części z nich Air Soft (ASG) to rodzaj sportu, dzięki któremu zachowują kondycję i tężyznę fizyczną. Wielu nie kryje jednak, że udział w grze to realizacja dziecięcych marzeń o walce w okopach. Poza tym militaria wciągają.

– Spróbujesz raz, a potem nie możesz przestać – mówi Andrzej, warszawiak, który gra w Air Soft od roku. – Zawsze uprawiałem jakiś sport, ale niczego nie da się z tym porównać. Nic nie wyzwala takiej dawki adrenaliny i nie daje takiej satysfakcji. Do tego poprawia kondycję.

Liczba fanów ASG rośnie z roku na rok. W weekendy przebierają się za żołnierzy i wraz z kolegami ruszają w lasy, na poligony czy do pustych budynków pofabrycznych. Tworzą grupy airsoftowe, skrzykują się na forach internetowych, organizują zjazdy. Jednak nie na wszystkie imprezy ogólnopolskie można się dostać z ulicy. Bez kontaktów wśród prawdziwych weteranów gry nie ma co liczyć na udział w takim wydarzeniu.

Dla niewtajemniczonych – Air Soft to nic innego jak bardziej zmilitaryzowana odmiana paintballa. Bo czym się różni grupa zapaleńców strzelających do siebie nabojami napełnionymi farbą od grupy facetów (z rzadka zdarzają się wśród nich kobiety) przebranych w mundury, atakujących się plastikowymi kulkami? Miłośnicy militariów nie lubią jednak tego porównania. Głównie dlatego, że – jak podkreślają – obie gry różni przede wszystkim poziom realizmu zabawy. O ile w paintballu chodzi głównie o strzelanie, o tyle w ASG uczestnicy stawiają na klimat prawdziwej walki. Jak mówią, do tematu podchodzą profesjonalnie. Bo jak inaczej nazwać grę, do której przygotowywany jest scenariusz oparty na autentycznych wydarzeniach. Poza tym gracze używają replik oryginalnych pistoletów i karabinów (dla laików nie do odróżnienia od oryginałów), nie zapominają o rekwizytach, które pozwolą możliwie najwierniej naśladować historyczne działania wojenne, policyjne czy potyczki oddziałów paramilitarnych. Przywiązują wagę nawet do ubioru. Najwięksi zapaleńcy stawiają na oryginalne umundurowanie, wojskowe buty, kamizelki, a nawet hełmy kewlarowe. Wielu nie zapomina też o kamuflażu twarzy.

– Do tego dochodzą noktowizory, saperki, latarki, profesjonalnie wyposażona apteczka, manierki z wodą, racje żywnościowe. Porządnie wyposażony gracz nierzadko dźwiga na sobie nawet kilkanaście kilogramów – mówi miłośnik tej gry Krzysztof Wroński ze Skierniewic.

W Air Soft może się bawić od kilku (nawet dwóch) do kilkuset osób. Najmłodsi gracze muszą mieć skończone 16 lat, choć ze względów bezpieczeństwa preferuje się, by uczestnicy byli pełnoletni. Najstarszym nie stawia się ograniczeń. Liczy się chęć do zabawy, przydaje się kondycja. Bardzo popularne, bo wymagają najmniejszych przygotowań, są tzw. strzelanki. Chodzi o to, by uczestnicy zabawy, podzieleni na dwie lub więcej drużyn, zrealizowali określony cel, np. przejęli kontrolę nad budynkiem czy odbili zakładnika. Taką grę można zakończyć po dwóch lub czterech godzinach.

O wiele bardziej pracochłonne w przygotowaniu są tzw. LARP-y, w których strzelanina to tylko jeden z elementów rozgrywek. Tu liczy się przede wszystkim klimat i kreatywność graczy. A ci bawią się według przygotowanego wcześniej scenariusza fikcyjnej bitwy. Są jeszcze tzw. milsimi (skrót od ang. military simulation), czyli gry mające możliwie wiernie odzwierciedlać warunki prawdziwej walki. Najbardziej wytrwali uczestnicy mogą wówczas spędzić w okopach nawet 36 godzin.

Znawcy doradzają, by początkujący gracz nie inwestował w ekwipunek z najwyższej półki. Na początek wystarczą tańsze repliki broni, które można dostać już za 200 zł. Do tego worek z kulkami (2000 sztuk) plus specjalne okulary chroniące oczy, rękawiczki oraz chustka chroniąca twarz. Stare, wygodne spodnie, buty i bluza też na początku wystarczą. Pamiętać trzeba tylko, by wszystko to wytrzymało bieganie po lesie i tarzanie się po ziemi.

Osoby, które połkną bakcyla, powinny się liczyć z dodatkowymi kosztami.

– Air Soft może się okazać finansowym workiem bez dna – mówi Wroński. – Na to hobby można wydać kilkaset złotych, a można i kilkanaście tysięcy.

A rzadko kto nie ulega pokusie inwestowania w coraz to lepsze zabawki. Wybór jest całkiem spory – pistolety, pistolety maszynowe, subkarabinki, karabiny, a także strzelby pump-action. Kulki z nich wystrzelane napędzane są sprężonym powietrzem i osiągają prędkość nawet do 40 m/s. Górna granica cenowa najlepszych replik broni sięga nawet 3000 zł. Do tego dochodzą noktowizory, sprzęt do łączności radiowej oraz mundury.

– Ubranie wojskowe można kupić z demobilu za 30–50 zł, ale można też uszyć nowe za kilkaset złotych – mówi Wroński. – Jednak mundury czy gadżety nie są najważniejsze. Ten, kto dysponuje podstawowym oprzyrządowaniem i dopiero zaczyna przygodę z Air Soft, jest traktowany na równi z weteranami. I to w tym środowisku jest najfajniejsze.

Zapaleńcy Air Soft zgodnie twierdzą, że to hobby jest bezpieczne. O wiele bardziej bezpieczne niż paintball. Pod warunkiem oczywiście zachowania zdrowego rozsądku i przestrzegania podstawowych zasad. A bezpieczeństwo to jeden z głównych warunków, na które zwracają uwagę hobbyści. Zanim gracze ruszą do boju, zwykle sprawdzają teren, po którym będą się poruszać. Stworzono nawet regulamin zabawy Air Soft. Punkt po punkcie wskazuje on, co wolno, a co jest surowo zabronione. Podstawą są okulary ochronne, do noszenia których zobowiązany jest każdy gracz. Sam postrzał airsoftowym nabojem nie jest groźny. Zostają po nim niewielkie ślady, które szybko znikają. Jednak strzał ze zbyt bliskiej odległości może się skończyć siniakiem lub przebiciem skóry. Dlatego ustalono, że strzelanie z odległości do 15 metrów jest niedopuszczalne. Choć większość graczy nosi już hełmy kewlarowe, jednak surowo przestrzega się zasady celowania w dolne partie ciała. Strzelanie w głowę czy twarz jest niedopuszczalne.

Dużą wagę przywiązuje się też do zasady fair play. – To sport oparty na wzajemnym zaufaniu – przekonuje Krzysztof Wroński.

W przypadku tej gry to swego rodzaju konieczność – plastikowa kulka nie pozostawia na ubraniu śladu więc niejednokrotnie to od trafionego zależy, czy przyzna się do porażki, czy nie.

– Delikwent złapany na łamaniu zasady fair play zyskuje miano terminatora, a jego nazwisko lub pseudonim są rozpowszechniane w środowisku graczy. Z takim człowiekiem większość nie będzie chciała mieć nic wspólnego – dodaje Wroński.

Dla największych hobbystów Air Soft to nie tylko forma spędzania weekendów. To również swego rodzaju przynależność do grupy. Łączy ich nie tylko chęć wspólnej zabawy, ale nierzadko przyjaźń oraz działalność charytatywna. Wielu zapaleńców (jak np. gracze ze Skierniewic) odwiedza domy dziecka, organizuje pokazy dla uczniów szkół. W ich przypadku Air Soft daleko wykracza poza ramy gry, która ma podnieść adrenalinę i sprawdzić się w okopach.

Zdecydowana większość pasjonatów tej zabawy to mężczyźni. I nie ma się czemu dziwić. Pistolety, karabiny, do tego wojskowe umundurowanie – to zabawki, które wielu panów fascynują od wczesnego dzieciństwa. Który z nich w młodości nie chciał być Johnem Rambo czy Jankiem z „Czterech pancernych”? Dla części z nich Air Soft (ASG) to rodzaj sportu, dzięki któremu zachowują kondycję i tężyznę fizyczną. Wielu nie kryje jednak, że udział w grze to realizacja dziecięcych marzeń o walce w okopach. Poza tym militaria wciągają.

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"