Od 30 czerwca przez trzy tygodnie Björk będzie gościem Manchester International Festival. Sześciokrotnie pokaże tam widowisko z pogranicza muzyki i nowych mediów. Wystąpi z niewielkim zespołem oraz chórem kobiecym z Islandii. Jednak najważniejszymi sprzymierzeńcami na scenie będą nie ludzie, ale urządzenia – dzięki tabletom wirtualne obrazy zostaną na gorąco zmiksowane z piosenkami.
"Biophilia" jest po części albumem muzycznym, aplikacją i przedsięwzięciem naukowym. Do jej stworzenia potrzebne były specjalne instrumenty. Björgvin Tómasson, islandzki specjalista od organów, skonstruował ich niewielką odmianę sterowaną z pulpitu komputera. #Na zamówienie Björk powstała też hybryda czelesty, XVIII-wiecznego instrumentu przypominającego fisharmonię, z indonezyjskimi bębnami. A także pendulum – wytwarzające dźwięk dzięki sile grawitacji.
Björk milczała przez cztery lata. Oczywiście, jeśli nie liczyć skandalicznego okrzyku "Tybet! Tybet!" podczas koncertu w Chinach. Zjawia się teraz, w samą porę, by powiedzieć coś ważnego o świecie zdominowanym przez urządzenia. Coraz więcej ludzi darzy czułością cyfrowe gadżety; spędzamy godziny, wpatrując się w ekrany i dotykając ich. Björk zachęca, byśmy odnaleźli szczęście w objęciach elektroniki.
Jej zdaniem różnica między naturą a technologią nie istnieje. Żyjąc w Islandii, wokalistka doświadczała zarówno działania sił natury – wulkanicznych wybuchów, śnieżnych burz i trzęsień ziemi, jak i zdobyczy cywilizacji. Góry i oceany nazywa "technologią organiczną". W muzyce zawsze starała się łączyć biologiczne i cyfrowe żywioły. Dotąd jednak swą wyobraźnią wyprzedzała rzeczywistość, teraz jej marzenie się spełnia.
"Kiedy w 2008 r. zaczęłam pracę nad "Biophilią", poczułam, że technologia nareszcie za mną nadąża. Zawsze podchodziłam do elektroniki poprzez emocje i pomysły. Nie chciałam się wikłać w programowanie, więc otaczali mnie inżynierowie. To, co dziesięć lat temu było bardzo skomplikowane, teraz stało się łatwe. Są ekrany dotykowe i sprzęt interaktywny – jestem bardzo podekscytowana, bo od 20 lat bronię przekonania, że elektronika może być impulsywna. Może być instrumentem muzycznym i narzędziem do komponowania na żywo" – wyjaśnia na swej stronie internetowej artystka, która niebawem zaprezentuje światu pierwszy album multimedialny.