Chory pies odchodzi ze służby.?Tylko dokąd?

Wojsko chce uśpić chorego psa! – alarmują obrońcy zwierząt. Mundurowi ripostują, że ma tylko odejść z pracy

Publikacja: 25.05.2012 00:56

Pies funkcjonariusz na emeryturę odchodzi średnio po 10 latach służby

Pies funkcjonariusz na emeryturę odchodzi średnio po 10 latach służby

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Owczarek niemiecki Ekson ma dziewięć lat. Od siedmiu jest psem patrolowym w armii.

– Pilnuje obiektów wojskowych.?Psy się nieraz lepsze niż urządzenia techniczne – ocenia pułkownik Ryszard Jeleniewicz, szef Służby Weterynaryjnej Wojska Polskiego.

Kilka dni temu owczarek trafił na badania do kliniki weterynaryjnej SGGW. Tam lekarze rozpoznali u niego m.in. zwyrodnienia stawów biodrowych. Zalecili leczenie oraz zabronili ćwiczeń na torze przeszkód.?Owczarek uzyskał drugą kategorię zdrowotną i wrócił do Celestynowa. Tymczasem na Facebooku w Internecie pojawił się dramatyczny apel obrońców zwierząt. „Ekson ma być uśpiony. Decyzja ma zapaść w ciągu 30 dni" – piszą.

Zwracają uwagę, że teoretycznie na takie traktowanie zwierząt w wojsku pozwala „instrukcja o gospodarce psami służbowymi w Siłach Zbrojnych". Zgodnie z nią psy nieprzydatne do dalszej pracy (jako „wybrakowane") usuwa się z wojska. Decyduje o tym wojskowy weterynarz, gdy stwierdzi przewlekłą chorobę, niezdolność do służby ze względu na wiek lub gdy pies jest nieagresywny czy nieposłuszny.

– Historia Eksona jest straszna, ale ta instrukcja jest jeszcze gorsza – alarmuje Katarzyna Śliwa-Łobacz z fundacji Mondo Cane, pomagającej zwierzętom. Szuka domu dla owczarka i zamierza walczyć z wojskową instrukcją w sprawie zwierząt.

Pułkownik Ryszard Jeleniewicz, gdy słyszy stanowisko obrońców zwierząt, łapie się za głowę. – Wybrakowanie nie oznacza usypiania zwierząt – zapewnia. – Psy czy konie na służbie są na stanie wojska i gdy odchodzą, muszą być z niego wykreślone. Nie mamy ośrodków opiekuńczych dla starych, schorowanych zwierząt, więc te po służbie trafiają najczęściej do swoich przewodników, rzadziej do innych chętnych czy organizacji prozwierzęcych – tłumaczy płk Jeleniewicz.

W ub.r. „wybrakowano" 19 psów, z czego trzy zmarły. Jeden sam, bo miał słabe serce, a dwa z powodu starości zostały uśpione. – Nie było chętnych, by się nimi zaopiekować, a ich stan był naprawdę ciężki – tłumaczy szef wojskowej Służby Weterynaryjnej.

Jak w innych służbach rozwiązano problem?

– U nas zawsze policjanci zabierają do siebie stare psy.?Jeśli przewodnik nie może, to jego kolega weźmie.?Nie zdarza się, by nasz pies trafił do kogoś spoza policji – mówi Bogdan?Krzyszczak, naczelnik Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego z KSP.

Piotr Tałataj, rzecznik Izby Celnej, zapewnia, że u nich nie usypia się starych czy schorowanych zwierząt.?Dziś służbę pełni tu 12 psów. W 2011 na emeryturę odeszły cztery psy, w tym roku już jeden. – Zdarza się, że jeden celnik ma nawet dwa psy, jednego emeryta i drugiego w „czynnej służbie" – opowiada Tałataj. – Nie zdarzyło się, by pies po służbie trafił w nieznane ręce.

Psy w Straży Ochrony Kolei po zakończeniu kariery też najczęściej są zabierane przez swoich przewodników. – Jeśli oni nie mogą ich zabrać, teoretycznie zwierzęta mogą zostać uśpione. Ale u nas nie było takiego przypadku – zapewnia Michał Wacławik, rzecznik?SOK.

Owczarek niemiecki Ekson ma dziewięć lat. Od siedmiu jest psem patrolowym w armii.

– Pilnuje obiektów wojskowych.?Psy się nieraz lepsze niż urządzenia techniczne – ocenia pułkownik Ryszard Jeleniewicz, szef Służby Weterynaryjnej Wojska Polskiego.

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"