Tomb Raider i Crysis. Lara Croft i Prorok powracają

Do wirtualnego świata powraca słynna Lara Croft, czyli niestroniąca od broni palnej archeolog z gry Tomb Raider, oraz Prorok, bohater futurystycznej serii Crysis, w której tajne oddziały zmagają się z ludźmi i kosmitami

Publikacja: 16.03.2013 13:54

Tomb Raider

Tomb Raider

Foto: materiały prasowe

Red

Tomb Raider

Wszystko już było. Coraz częściej studia gamingowe i filmowe odświeżają klasyczne produkcje albo tworzą oczekiwane od dawna sequele. Jeśli jednak twórcy boją się, jak zostanie odebrana kontynuacja, albo zwyczajnie nie mają na nią dobrego pomysłu, owocuje to rozwiązaniem zwanym rebootem. Reboot to dosłownie restart, powrót do początku i podjęcie historii od nowa, ale z innymi wydarzeniami fabularnymi. Najlepiej znają ten termin fani komiksu, gdzie często po setkach gazetek rozpoczyna się nowa, idąca swoim torem seria.

Reboot dokonał sie także w świecie Tomb Raidera, czyli serii gier, których czołowa postać – powabna Lara Croft – to jedna z bardziej rozpoznawalnych ikon popkultury, nawet wśród osób, które same nie grają. Podobnie jak w przypadku komiksów, twórcy chcieli zaszokować odbiorców i trzeba przyznać, ze faktycznie im się to udało. Lara zaczyna swoją niebezpieczną przygodę z archeologią od zera, a otaczająca ją rzeczywistość nasycona jest ciemnością, brutalnością, krwią i błotem.

Sztuka przetrwania

Statek z ekipą badawczą płynie po Pacyfiku, zmierzając do wyspy ukrywającej japońskie sekrety. W trakcie podróży Croft odkrywa, że pewne stare manuskrypty wskazują na inny obszar poszukiwań i nakłania załogę do zmiany kursu. Podróż nie dobiega jednak do szczęśliwego końca, statek z niewiadomych powodów pęka, a potężny sztorm utrudnia wydostanie się z wraku i przemieszczenie się do lądu w grupie. Lara w końcu zostaje wyrzucona na brzeg, ale zamiast przyjaciół odnajduje grupę nieznajomych. Następuje ogłuszający cios w twarz, pobudka w jaskini ze skrępowanym ciałem i podwieszonymi pod sufit nogami oraz bolesny upadek z nadzianiem się na pręt. Tak wita Larę i nas bezimienna wyspa położna w niesławnym Diabelskim Trójkącie, i taki klimat towarzyszy nam do samego końca gry.

Sprowadzenie bohatera do partertu i zmieszanie go z błotem jest w grach czymś faktycznie nowym. Lara nie jest już pięknie ubraną, seksowną, wyzywającą kobietą sukcesu. Jest oszołomiona, brudna, obolała i jęcząca z bólu (co niestety po pewnym czasie zaczyna irytować). Zamiast profesjonalnego sprzętu dysponuje tylko tym, co znajdzie. Ale ma w sobie wolę walki, która pomoże odnaleźć i ocalić przyjaciół.

Fantastyczny scenariusz i dynamiczna akcja co chwila posyłają Larę do kolejnych, nieraz ekstremalnych zadań, wystawiając jej ciało i psychikę na kolejne próby. Poszukiwania kompanów przeplatają się z poszukiwaniami odpowiedzi na pytania o zaginione królestwo Yamatai. Działająca na wyspie militarna sekta zmusza do ciągłej walki. Poczucie absurdu i szaleństwa przeżera rzeczywistość. Nastrój potęgują lokacje, często zbudowane z misternych ciągów jaskiń, surowych bunkrów z czasu ostatniej wojny światowej i lekko przerażających starojapońskich budowli.

Pomiędzy ratunkiem a wycieczką

Początkowo ścieramy się głównie z dziką zwierzyną, ale szybko głównym przeciwnikiem stają się uzbrojeni siepacze z sekty. Korzystamy z łuku, pistoletu, karabinu, obrzyna i czekanu do rozprawiania się z przeciwnikami. Nie ma mowy o subtelności, krew leje się gęsto. To zdecydowanie gra dla dorosłych.

System strzelania jest prosty, ale stosunkowo szybko okazuje się, że Tomb Raider nie oferuje wielu faktycznych wyzwań. Tony porozrzucanej po okolicy amunicji oraz możliwość wielokrotnego ulepszania broni też niespecjalnie pozwalają poczuć klimat walki o przetrwanie, gdzie trzeba by oszczędzać każdą kulę. Rozpraszają nas też gęsto rozsiane po mapie „znajdźki” – mapy, skrzynki z częściami zamiennymi, informacje dla GPS-a, skarby, cenne rośliny. Nie trzeba z żadnego elementu korzystać, ale natura gracza swoje czyni – odruchowo sięgamy po te znaleziska, by zyskać więcej punktów doświadczenia lub po prostu „oczyścić” fragment mapy.

Sympatycznym zadaniem pobocznym jest odkrywanie zaginionych świątyń. Rozwiązując w nich krótką zagadkę logiczną otwieramy sobie dostęp do antycznych kufrów pełnych skarbów, a sukces potwierdza napis: „Tomb raided”. Jednak i to budzi mieszane uczucia. Twórcy  rozbijają misternie utkany klimat koszmaru, zachęcając gracza, by porzucił ratowanie życia Lary, a zajął się archeologią. Osobiście dziwnie się czułem pamiętając, że ktoś czeka na moją pomoc, a ja w tym zasie odkrywam drugoplanowe tajemnice.

Minusem jest też sam system zbierania fantów i doświadczenia oraz przekuwanie tych zdobyczy na nowe umiejętności i ulepszenia broni. To standardowy mechanizm znany z wielu nowych gier akcji, ale w Tomb Raiderze rozbija dynamikę i wiarygodność Lary. Poza tym jest niespecjalnie przydatny. Większość możliwych ulepszeń jest albo nieprzydatna, albo wprowadza stosunkowo niewielkie zmiany.

Te elementy na szczęście nie psują końcowego wrażenia, gdy zdajemy sobie sprawę, że spędziliśmy około 10-11 godzin na niesamowicie nasyconej dynamiczną akcją rozgrywce. Słynna seria przeszła bardzo udany restart, a świat gier wzbogacił się o ważny profil postaci, który szokuje i wywołuje w graczu silne emocje.

Ocena: 5/6
Wydawca: Cenega Poland
Platformy: PC, PS3, X360

Tomb Raider

Wszystko już było. Coraz częściej studia gamingowe i filmowe odświeżają klasyczne produkcje albo tworzą oczekiwane od dawna sequele. Jeśli jednak twórcy boją się, jak zostanie odebrana kontynuacja, albo zwyczajnie nie mają na nią dobrego pomysłu, owocuje to rozwiązaniem zwanym rebootem. Reboot to dosłownie restart, powrót do początku i podjęcie historii od nowa, ale z innymi wydarzeniami fabularnymi. Najlepiej znają ten termin fani komiksu, gdzie często po setkach gazetek rozpoczyna się nowa, idąca swoim torem seria.

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"