Puby
Paryż ma swoje cafe, Włochy ristorante, a Londyn puby. Nie muszę chyba dodawać, że mało który trunek, tak jak piwo, skłania do snucia długich opowieści. Przez wszystkie książki Dickensa przelewają się rzeki piwa. Jak mawiał Dick Swiveller z „Gabinetu osobliwości", tego trunku nie można smakować łyczkami. Radzimy więc wziąć głęboki haust!
Ye Olde Cheshire Cheese – to jeden z najstarszych pubów w Londynie. Do stałych bywalców należeli: Mark Twain, Alfred Tennyson, sir Arthur Conan Doyle. W wygodnym fotelu przy kominku raczył się piwem sam Charles Dickens. Jego bohaterowie też zwykli się tu posilać. Miejsce wyposażone jest w skrzypiącą podłogę, dziwnie tajemniczy poblask światła i kuferek mrocznych historii. Nic zresztą dziwnego, w końcu pub mieści na ulicy krwawego golibrody – Fleet Street.