Powiedział też, że obejrzał nagranie wideo ze swej piątkowej konferencji prasowej i wstydzi się złych emocji, jakie podczas niej ujawnił. Przypomnijmy, że sprawa dotyczy konfliktu z Warszawskim Impresariatem Muzycznym, który organizował tournee Krystiana Zimermana po Polsce w 2009 r. Mimo wielokrotnych ponagleń firma nie rozliczyła się z Krystianem Zimermanem z sumy 642 tys. zł. Nie ufundowała też stypendium dla młodego artysty, co było podstawowym zamierzeniem, tego przedsięwzięcia, gdyż pianista zrezygnował ze swego honorarium.
W piątek był nawet gotów wystąpić na drogę sądową, obecnie jednak zmienił zdanie. Dlatego też sam – z własnych pieniędzy – ufunduje stypendium dla młodego artysty lub grupy artystów. Wyniesie ono z 80 tys., zł, a o tym, komu zostanie przydzielone, zadecyduje specjalna komisja.