1 sierpnia, w przerwie między letnimi koncertami Geyer Music Factory, przygotowało - na wzór majowej Nocy muzeów - otwarty wieczór spotkań, którego mottem jest „Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o muzeum, a o czym my chcemy Wam opowiedzieć" .
Muzeum mieści się w niezwykłym postindustrialnym obiekcie, tzw. Białej Fabryce - kompleksie klasycystycznych budynków, jednym z najpiękniejszych zabytków architektury przemysłowej w Polsce. Białą Fabrykę, czyli pierwszą w Łodzi „fabryką wielowydziałową" bawełny zbudował Ludwik Geyer w latach 1835-39. Znajdowała się w niej mechaniczna przędzalnia, tkalnia i drukarnia bawełny, wyposażone w pierwszą w Łodzi maszynę parową . Dziś Biała Fabryka jest siedzibą centralnego Muzeum Włókiennictwa.
W Noc jednego muzeum można je bezpłatnie zwiedzać (w godzinach od 18 do 22) z przewodnikami-kustoszami, którzy opowiedzą o zbiorach, ich historii, wyjątkowych ludziach, związanym z tym miejscem , codziennym życiu włókienniczego miasta, a także o artystycznej tkaninie. W programie jest też m.in. jednodniowa prezentacja wielkoformatowej trójwymiarowej miękkiej rzeźby Magdaleny Abakanowicz - „Abakanu (trójczęściowego) czarnego" .
Nie zabraknie również interesujących wykładów i spotkań, m.in.Piotr Jaworski opowie o burzliwym życiu Ludwika Geyera, który z przemysłowego potentata i pioniera postępu technicznego stał się u schyłku życia bankrutem. Marcin Gawryszczak w wykładzie „Fortuna parą się tłoczy" przypomni, jak powstały maszyny parowe, które zrewolucjonizowały przemysł. W Łodzi robotnicy opowiadali sobie, że to diabeł zagwarantował innemu znanemu przemysłowcowi - Scheiblerowi fortunę, gdyż każdy obrót maszyny parowej przynosił mu kolejnego jednego rubla.
Katarzyna Witas będzie mówić o zmianach w modzie, próbując odpowiedzieć na pytania, np. dlaczego długość mini stała się modna i kto ją pierwszy wylansował, albo czy moda lat 80. XX w. byłaby tak spektakularna, gdyby nie wynaleziona w końcu lat 50. lycra?